Znaleziono plany ataków na USA i Wielką Brytanię
Informacje o możliwości ataku terrorystycznego na instytucje finansowe w USA wywiad amerykański zdobył dzięki schwytaniu w Pakistanie specjalisty komputerowego, który współpracował z Al-Kaidą.
Jak podają przedstawiciele administracji USA, tydzień temu zlikwidowana została namierzona przez CIA komórka Al-Kaidy w mieście Gujrat w Pakistanie; aresztowano kilku jej członków.
Jednym z nich był 25-letni inżynier Muhammad Naim Nur Chan, który pracował przy kodowaniu i przesyłaniu tajnych informacji Al- Kaidy zaszyfrowanych w specjalnym systemie łączności.
Aresztowany Chan naprowadził agentów wywiadu USA na ślad dokumentów zawierających szczegóły obserwacji budynków instytucji finansowych w Nowym Jorku, Waszyngtonie i Newark, które od dawna prowadziła organizacja Osamy bin Ladena.
W niedzielę minister bezpieczeństwa kraju Tom Ridge ogłosił w związku z tym alarm o zagrożeniu budynków MFW i Banku Światowego w Waszyngtonie, giełdy na Wall Street w Nowy Jorku i gmachu firmy Prudential w Newark, w stanie New Jersey.
Anonimowi przedstawiciele wywiadu cytowani w prasie amerykańskiej mówią, że od dawna nie weszli w posiadanie tak konkretnych i szczegółowych informacji wskazujących na groźbę zamachu terrorystycznego.
Jednak niektórzy eksperci wypowiadający się w mediach - na przykład w radiu NPR w poniedziałek - wyrażają sceptycyzm co do wiarygodności niedzielnego ostrzeżenia o potencjalnym ataku.
Ich zdaniem, wygląda na to, że nie było podstaw by alarmować opinię publiczną akurat teraz, ponieważ informacje wywiadu nie wskazują na żaden konkretny moment ewentualnego ataku.
Były demokratyczny kandydat do nominacji prezydenckiej Howard Dean zasugerował nawet, że administracja prezydenta George'a W. Busha celowo rozdmuchuje psychozę zagrożenia terrorystycznego, gdyż zwiększa to szanse jego reelekcji. Po prostu nie sposób wiedzieć w jakim stopniu mamy tu do czynienia z rzeczywistym zagrożeniem, a ile w tym jest polityki - powiedział Dean.