Zmniejszone porcje, podmienione składniki - tak oszukuje co trzeci lokal z daniami zagranicznych kuchni!
• Inspekcja Handlowa skontrolowała bary i restauracje z daniami egzotycznych kuchni
• W co trzecim dopatrzono się nieprawidłowości
• Właściciele podają nam mniejsze porcje od tych zadeklarowanych w menu albo podmieniają składniki, podając wieprzowinę zamiast cielęciny, a zamiast krabów paluszki ze zmielonego mięsa ryb
• UOKiK przypomina, co robić, aby nie dać się oszukać
W Polsce jak grzyby po deszczu powstają bary i restauracje specjalizujące się w coraz bardziej egzotycznych smakach kuchni z najdalszych zakątków świata. Właśnie takie lokale serwujące potrawy kuchni tureckiej, meksykańskiej czy gruzińskiej wzięła pod lupę Inspekcja Handlowa na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
- Inspekcja Handlowa stale monitoruje rynek gastronomiczny, typując do kontroli placówki w oparciu o dochodzące od konsumentów skargi, negatywne wyniki poprzednich kontroli, a także poprzez dobór losowy. Planowe kontrole obejmują wybrane segmenty rynku i branże – wyjaśnia Paweł Ratyński z biura prasowego UOKiK.
Inspektorzy występowali anonimowo w roli konsumentów, dokonując tzw. zakupu kontrolnego. Taka metoda pracy najlepiej pozwala sprawdzić jakość potraw i poziom obsługi. Pod uwagę brali m.in. jakich produktów używają kucharze, jakie deklarują w menu, czy zgadza się waga porcji, czy w każdym punkcie znajduje się cennik.
Skontrolowano na terenie całej Polski aż 181 lokali. Sprawdzono 3967 dań kuchni zagranicznej, a zastrzeżenia wzbudziło aż co trzecie (32,5 proc.). Na nieprawidłowości natrafiono niemal w co trzeciej placówce (27 proc.).
Na czym polegały? M.in. na podawaniu dań z innymi składnikami niż te deklarowane w menu, np. zamiast oscypka na talerzu pojawiała się rolada giżycka, zamiast krabów paluszki surimi, czyli zmielone mięso ryb. Zdarzało się też podawanie innego, tańszego mięsa od tego, które zamawiał klient.
- „Cielęcina z warzywami” okazała się wieprzowiną, co restaurator tłumaczył nieporozumieniem między polską kelnerką a wietnamskim kucharzem – podają przykład pracownicy UOKiK.
Restauratorzy oszukują też na wielkości porcji, np. w jednym z lokali polędwica wołowa z grilla według menu powinna ważyć 200 g, a jak się okazało, ważyła 121 g. Właściciel twierdził, że mięso straciło tyle na wadze w trakcie smażenia, chociaż w karcie powinna znaleźć się informacja o porcji, którą otrzyma klient. Inny przykład to „wołowina Makao, której porcja zamiast 500 g ważyła... 279 g.
Za niewłaściwą jakość potraw Inspektorzy Inspekcji Handlowej nałożyli kary w łącznej wysokości 20 600 zł. Poza tym za nieprzestrzeganie okresów przydatności do spożycia produktów czy niewłaściwy stan sanitarny placówek nałożyli 26 mandatów karnych na kwotę 4 480 zł.
UOKiK przypomina, że zawsze, gdy zostanie nam podany posiłek odbiegający jakością od tego, który znajduje się w menu, mamy prawo do złożenia reklamacji.
- Zamawiając posiłek w restauracji, zawieramy umowę. Klient jest zobowiązany do zapłaty, a placówka do wykonania usługi zgodnie z umową – zwraca uwagę Ratyński. – Jeśli niewłaściwie ją wykonano (np. brak oliwek w pizzy, niska temperatura posiłku, długie oczekiwanie, zawyżony rachunek, doliczony serwis bez naszej zgody), mamy prawo do reklamacji. Nieprawidłowości zgłaszamy od razu obsłudze. Możemy żądać posiłku zgodnego z zamówieniem lub obniżenia ceny – dodaje.
Jeśli mamy zastrzeżenia do prowadzenia baru czy restauracji, zawsze możemy też złożyć skargę do UOKiK lub wojewódzkich inspektoratów Inspekcji Handlowej. Skargi konsumentów są zawsze weryfikowane w pierwszej kolejności i w przypadku planowanych kontroli, inspektorzy sprawdzają przede wszystkim placówki, na które wpłynęły skargi.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .