Żmija ukąsiła 7‑latka w Śląskiem
- Rzucił się na mnie patyk - z takim krzykiem przybiegł do przedszkolanki siedmiolatek z Miedar koło Tarnowskich Gór. Okazało się, że dziecko ukąsiła żmija.
Gad zaatakował chłopczyka na placu zabaw. To tam razem z opiekunkami przebywały dzieci z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Miedarach - relacjonuje "Dziennik Zachodni".
Noga 7-latka zaczęła puchnąć. Nauczyciele natychmiast wezwali karetkę pogotowia. Chłopczyk trafił do szpitala w Tarnowskich Górach, gdzie lekarze stwierdzili ukąszenie przez żmiję. Życiu malca nic nie zagraża.
Strażacy przeszukali plac zabaw i teren w pobliżu, ale na ślad żmii nie trafili.
Jeżeli ukąsi nas żmija, jak najszybciej powinniśmy zgłosić się do lekarza, który zastosuje antidotum w postaci surowicy przeciwjadowej lub skieruje do najbliższego oddziału zakaźnego - radzą ekspeci.
Ukąszenie żmii rzadko prowadzi do śmierci. Zdarzają się jednak ciężkie przypadki wymagające długiej hospitalizacji. Nasilone objawy toksyczno-alergiczne (skaza krwotoczna, nudności, wymioty i zaburzenia świadomości) leczy się zwykle kilkukrotnym wstrzyknięciem surowicy.