"Zmiany w ustawie o ratyfikacji traktatu byłyby śmieszne"
Zdaniem marszałka Sejmu Bronisława
Komorowskiego, nie ma możliwości dokonania zmian w projekcie
ustawy wyrażającej zgodę na ratyfikację Traktatu Lizbońskiego. Jak
dodał, zmiany do jednozdaniowego projektu byłyby śmieszne.
10.03.2008 | aktual.: 10.03.2008 17:30
Ustawa jest jednozdaniowa i mówi tyle, że zezwala się na ratyfikację Traktatu przez podpis prezydenta. Można dopisać, że zezwala się przez dwa podpisy albo przez pół podpisu, ale to jest dosyć śmieszne- mówił Komorowski w poniedziałek dziennikarzom w Sejmie.
Według zapowiedzi przedstawicieli PiS, ich klub będzie chciał złożyć poprawki do projektu ustawy dotyczącej ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Marszałek Komorowski powiedział, że ma nadzieję, że jest to teatr pozorów w ramach PiS. Mam nadzieję, że to jest tylko dym, zasłona, która ma zmniejszyć nacisk Radia Maryja czy ojca Rydzyka - dodał Komorowski.
Preambuła do jednozdaniowej ustawy? - zastanawiał się marszałek Sejmu. Takie oczekiwanie jest dosyć ekscentryczne, a w sprawach takich jak Traktat Reformujący Unię Europejską należy unikać ekscentryczności.
Według marszałka, mamy do czynienia z narastaniem problemu wewnętrznego w PiS. Dały one o sobie znać już przy głosowaniu nad uchwałą co do ścieżki ratyfikacji - przypomniał. Grupa 55 posłów PiS zagłosowała przeciw uchwale Sejmu, w której zdecydowano, że ratyfikacja Traktatu odbędzie się na drodze parlamentarnej.
Jednocześnie Komorowski przyznał, że bez paru głosów posłów PiS zgoda na ratyfikację Traktatu nie będzie możliwa. Co prawda jeden głos PiS już mamy, bo premier Jarosław Kaczyński przy okazji uchwały publicznie wypowiedział się, że jest za ratyfikacją Traktatu, ale jeszcze parę by się przydało - powiedział Komorowski.
Traktat został wynegocjowany i w takim kształcie będzie poddawany pod ratyfikację- dodał marszałek Sejmu. Jak podkreślił, miał nadzieję, że na najbliższym posiedzeniu Sejm przyjmie projekt ustawy zezwalający na ratyfikację Traktatu, który - jak zaznaczył - prezydent, razem ze swoim bratem, byłym premierem, wynegocjowali.
Główne postanowienia Traktatu z Lizbony - nowe w stosunku do obowiązującego obecnie Traktatu z Nicei - to usprawnienie unijnych instytucji poprzez przyjęcie nowego systemu podejmowania decyzji w UE, a także nadanie Unii osobowości prawnej oraz wiążącego charakteru Karcie Praw Podstawowych. Polska przystąpiła do tzw. protokołu brytyjskiego (opt-out), ograniczającego stosowanie tej Karty.
Projekt ustawy o ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego to krótki, składający się z dwóch artykułów dokument. "Wyraża się zgodę na dokonanie przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej ratyfikacji Traktatu z Lizbony zmieniającego Traktat o Unii Europejskiej i Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską, sporządzonego w Lizbonie dnia 13 grudnia 2007 r" - to treść pierwszego artykułu. Drugi artykuł stanowi, że ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.
W projekcie jest też następujący tekst, pod którym podpis ma złożyć prezydent, kończąc tym samym proces ratyfikacji Traktatu: "Po zaznajomieniu się z powyższym Traktatem, w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej oświadczam, że został on uznany za słuszny zarówno w całości, jak i każde z postanowień w nim zawartych, jest przyjęty, ratyfikowany i potwierdzony, będzie niezmiennie zachowywany".
Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski powiedział, że poprawki jego klubu do projektu ustawy ratyfikacyjnej będą szły w trzech kierunkach. Po pierwsze- mówił - PiS chce zabezpieczyć trwałość protokołu brytyjskiego, aby był on trwały z punktu widzenia polityki naszego rządu. Po drugie PiS-owi chodzi o trwałość deklaracji w sprawach moralnych, aby świat wartości, który w Polsce obowiązuje, był utrwalony.
Trzeci kierunek to - według szefa klubu PiS - sprawa stosowania różnych ważnych rozwiązań prawnych wynikających z tego Traktatu, które za kilka - kilkanaście lat wejdą w życie, choćby zasady Joaniny. Mechanizm z Joaniny umożliwia krajom członkowskim odwlekanie podejmowania decyzji w UE przez rozsądny czas, nawet jeśli nie mają one wystarczającej mniejszości blokującej - mówił Gosiewski.