Trwa ładowanie...

Zmiany w Sejmie. Hołownia ogranicza pracę dziennikarzy

Straż Marszałkowska wyprosiła dziennikarkę TVN24 z korytarza marszałkowskiego, gdy oczekiwała na Szymona Hołownię. Powołano się na zarządzenie, które zostało wprowadzone w czasach Prawa i Sprawiedliwości. To samo, które sam Hołownia krytykował i na które po zmianie władzy Kancelaria Sejmu przymykała oko. Zmiany czekają też dziennikarzy w Senacie.

Zmiany w Sejmie. Hołownia ogranicza pracę dziennikarzy Zmiany w Sejmie. Hołownia ogranicza pracę dziennikarzy Źródło: East News, fot: Jacek Dominski/REPORTER
d100kbu
d100kbu

Jak relacjonowała Agata Adamek z TVN24, dotychczas Hołownia chętnie odpowiadał na pytania dziennikarzy, którzy oczekiwali na niego przed jego gabinetem w korytarzu marszałkowskim.

Do wtorku, gdy do dziennikarki podeszło dwóch funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej i poprosili ją, by odeszła sprzed gabinetu. Jeden z nich powołał się na zarządzenie nr 1.

- To jest zarządzenie pochodzące jeszcze z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. Wtedy, kiedy w korytarzu prowadzącym do gabinetu marszałka Sejmu wisiała słynna kotara. Rzeczywiście w tym zarządzeniu jest mowa o kilku tylko miejscach, gdzie dziennikarze mogą przebywać. Na tej liście nie ma korytarza, w którym jest gabinet marszałka Sejmu - wyjaśniła dziennikarka TVN24.

Dodała, że choć zarządzenie formalnie nadal obowiązuje, to po zmianie władzy jesienią 2023 roku, nie było respektowane. - Podejście do tego zarządzenia było bardzo liberalne, czego dowodem są liczne nagrania marszałka Sejmu w okolicach gabinetu marszałkowskiego - zaznaczyła.

d100kbu

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Kukiz nie poprze kolegi? "Może nagle się okazać, że zstąpi anioł"

Zwłaszcza, że sam Hołownia wielokrotnie mówił publicznie o tym, że dziennikarze powinni mieć dostęp do korytarza marszałkowskiego. - Jeżeli miałoby to ode mnie zależeć, na pewno nie ma powodu, żebyście państwo mieli ograniczoną działalność w korytarzu marszałkowskim czy w innych miejscach, do których dziennikarze po prostu powinni mieć dostępmówił Hołownia w listopadzie ubiegłego roku, gdy dopiero przymierzał się do objęcia funkcji marszałka Sejmu.

d100kbu

Dziennikarka wyproszona. Hołownia obiecywał co innego

Rzeczniczka marszałka Sejmu Szymona Hołowni przekonuje, że "nie zmienia się podejścia do dziennikarzy". - Cały czas mają państwo możliwość chodzenia tam, gdzie mogli, także po korytarzu marszałkowskim - zapewniła Katarzyna Karpa-Świderek.

Zaznaczyła, że Hołownia wielokrotnie udzielał wypowiedzi sprzed swojego gabinetu, "bo był o to proszony". - Natomiast nie jest to miejsce faktycznie do udzielania wywiadów, do robienia setek - dodała.

Ograniczenia dla dziennikarzy. Zmiany w Sejmie i Senacie

Sytuacja z Sejmu nie jest odosobniona. Z relacji Agaty Adamek wynika, że zmiany dotknęły również Senat. - Zostaliśmy wyproszeni z takiego miejsca, gdzie zawsze nagrywaliśmy senatorów i polityków, czyli z holu, który znajduje się przed samymi drzwiami do sali obrad Senatu - relacjonowała.

d100kbu

Tym razem Straż Marszałkowska przedstawiła zarządzenie, w którym stwierdzono, że "filmowanie wywiadów i wypowiedzi na pierwszym piętrze holu w budynku A jest możliwe po uzyskaniu zgody marszałka Senatu". Na dokumencie widniała data - 26 lipca 2024 r. Poniżej znajdowały się podpisy marszałkini Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i marszałka Sejmu Szymona Hołowni.

Kidawa-Błońska w odpowiedzi napisała w mediach społecznościowych, że "jedyną zmianą w przypadku Senatu jest koordynowanie konferencji organizowanych bezpośrednio przed Gabinetem".

Hołownia o zamieszanie wokół pracy dziennikarzy w parlamencie został zapytany podczas konferencji prasowej w Pleszewie. W odpowiedzi przekonywał, że "na pewno nie ma żadnych ograniczeń dotyczących pracy w korytarzu marszałkowskim w Sejmie".

d100kbu

- Jest nieformalne ustalenie, które do dziś było respektowane, pomiędzy dziennikarzami a pracującymi w korytarzu marszałkowskim marszałkami, że nie koczujemy pod gabinetami, że umawiamy się normalnie na setki, umawiamy się normalnie na rozmowy gdziekolwiek - powiedział.

Dodał, że sam często udzielał "setek" w korytarzu marszałkowskim. - Jasno i stanowczo stwierdzam, nie ma żadnych zakazów pracy dziennikarzy w korytarzu marszałkowskim w Sejmie - powtórzył.

Źródło: tvn24.pl/WP Wiadomości

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d100kbu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d100kbu
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj