Zmiany w sądownictwie. Grzegorz Schetyna: demokracja parlamentarna staje na krawędzi
- Nie będzie Jarosław Kaczyński urządzał nam demokracji - mówił na briefingu prasowym przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Podkreślił, że trzeba bronić nie tyle jakości demokracji, co jej istnienia. Zadeklarował nawet utworzenie wspólnego klubu parlamentarnego opozycji.
14.07.2017 | aktual.: 28.03.2022 12:11
PO nie akceptuje zmian wprowadzanych przez PiS w sądownictwie i zapowiada walkę. Cel, jaki stawia lider ugrupowania Schetyna, to przekonanie mediów i obywateli do tego, że sprawa jest nadzwyczajna - Potrzeba nadzwyczajnych emocji i nadzwyczajnego zaangażowania - dodał. Podkreślił, że chodzi o wolne wybory i szacunek dla obywateli. - Demokracja parlamentarna staje na krawędzi - zaznaczył.
Przypomniał, że prezes Prawa i Sprawiedliwości oskarżał o fałszowanie wyników wyborów i stwierdził, że teraz łamie prawo. - Nie zgadzamy się na to - podkreślił. - Polska zostanie uderzona przez zabranie najważniejszych praw - kontynuował.
Za słowami działania
Co zamierza PO? Schetyna zapowiedział też wysłuchanie w parlamencie. Wciąć w nim udział mają też autorytety prawnicze, byli sędziowie Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego. We wtorek mają odbyć się z kolei konsultacje z klubami opozycji.
Lider PO nie wyklucza obywatelskiego, a nawet parlamentarnego nieposłuszeństwa. Jego zdaniem odpowiedzialnością wszystkich jest blokowanie i paraliżowanie procesu legislacyjnego.
Zapewnił też, że Platforma będzie koordynować działania z innymi ugrupowaniami. - Najlepiej, gdyby wspólna praca parlamentarzystów opozycji mogła zaowocować powołaniem wspólnego klubu i wspólnej listy, z którą pójdziemy do wyborów samorządowych i parlamentarnych - dodał.
Zwrócił uwagę, że nie po to Polska tyle walczyła o niezależność, żeby teraz dopuścić do tego, co chce zrobić PiS. - To nie będzie łatwy tydzień - podsumował.