Zmiany w rządzie. Grzegorz Puda: Jestem w dyspozycji premiera i prezesa
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorz Puda oddał się do dyspozycji premiera Mateusza Morawieckiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Mam nadzieję, że to, co się udało zrobić, będzie procentowało mojemu następcy - oświadczył polityk.
O odejściu ze stanowiska ministra rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorz Puda poinformował we wtorek w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
- Jestem w dyspozycji premiera i prezesa (PiS - przyp. red.). Mam nadzieję, że to, co się udało zrobić, będzie procentowało mojemu następcy. Zostawiam resort z budżetem zwiększonym rok do roku o 20 procent. To bardzo dużo środków finansowych. To duże wyzwanie, żeby to w przyszłym roku wydać - powiedział polityk.
Minister dodał, że ma nadzieję, iż jego następca "będzie kontynuował dużą część rozpoczętych projektów, między innymi wszystkie te, które znalazły się w Polskim Ładzie dla polskiej wsi, by rolnikom żyło się lepiej". - Trzymam za niego kciuki, trzymam kciuki za polskie rolnictwo, by mogło ono korzystać z tych środków finansowych - mówił Puda.
Zobacz też: Miller dosadnie o rządzie PiS. Użył nietypowego porównania
Grzegorz Puda odchodzi z rządu. Polityk zdradził swoje plany
Pytany o swoje polityczne plany na przyszłość, Grzegorz Puda odparł, że "z pewnością, jeśli będzie taka możliwość, będzie się gdzieś realizował". - Pozostaję posłem PiS - oświadczył minister.
Nie wykluczył jednak, że pozostanie w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi np. jako wiceszef resortu. - To są decyzje polityczne. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, to jestem do dyspozycji i mogę kontynuować - tłumaczył.
Rekonstrukcja rządu. Odchodzi też Michał Kurtyka
Wiadomo już, że z rząd Zjednoczonej Prawicy opuści także Michał Kurtyka, pełniący funkcję ministra klimatu i środowiska. - Nie będę ukrywał, dziś jest mój ostatni dzień pracy w ministerstwie - przekazał we wtorek dziennikarzom szef resortu.
Podczas konferencji prasowej minister podsumował swoją pracę w rządzie. Mówiąc o powodach rezygnacji ze stanowiska, stwierdził, że zadecydowały o niej względy rodzinne. - Rodzina jest bardzo ważna - zaznaczył.
Według informacji WP Kurtykę miejsce Kurtyki już wkrótce zająć ma Anna Moskwa, kierująca morskimi farmami wiatrowymi Orlenu.