Zmiany w KPO. Jest zaliczka dla Polski

Rada UE zaakceptowała zgodnie z rekomendacją Komisji Europejskiej zmianę w polskim KPO. Decyzja o przekazaniu środków Polsce podjęta została w piątek w Brukseli na posiedzeniu ministrów finansów krajów członkowskich Unii Europejskiej.

"Środki z zaliczki trafią m.in. na odnowienie sieci energetycznych na wsi, czy budowę gazociągu z Gdańska" - podaje TVN24.

Czarnek boi się rozliczeń? "Jest jednym z pierwszych kandydatów"

Przyznane Polsce pieniądze to wynik zakończonych prac nad programem REPowerEU, które trwały od maja 2022 r. Środki te m.in. przyśpieszą realizację projektów energetycznych, w tym rozwój sieci przesyłowych, inteligentnych sieci energetycznych, OZE, czy morskich farm wiatrowych.

5 miliardów euro zaliczki to 20 proc., którą Warszawa ma otrzymać w ramach programu REPowerEU. Składa się na niego 2,8 mld euro dotacji i ponad 22 miliardy euro preferencyjnych pożyczek.

Odblokowanie KPO było jedną z obietnic Donalda Tuska, który krótko po wyborach 15 października udał się do Brukseli na rozmowy w tej sprawie. Lider KO spotkał się tam m.in. z Ursulą von der Leyen, z którą rozmawiał na temat odblokowania niezbędnych Polsce środków.

- Jestem tutaj dziś w siedzibie Komisji Europejskiej, aby przyspieszyć proces powrotu do takiej pełnej obecności Polski w Unii Europejskiej. Wracamy na tę drogę z pełnym przekonaniem, że taka jest wola polskich wyborców. Jestem tutaj oczywiście wciąż jako lider opozycji, nie jako premier, ale czas płynie i to nieubłaganie. Musiałem podjąć tę inicjatywę, zanim dojdzie do ostatecznych rozstrzygnięć powyborczych, ponieważ trzeba użyć wszystkich, nawet niestandardowych metod, aby ratować pieniądze, które Polsce się należą i które wynikają zarówno z tradycyjnych funduszy europejskich, jak i z Funduszu Odbudowy, tak zwanego KPO - mówił 25 października Tusk w Brukseli.

Rada UE podjęła także decyzję w sprawie wypłaty pieniędzy dla Węgier. Budapeszt otrzyma 920 mln euro - przekazał dziennikarz Radia Wolna Europa Rikard Jozwiak.