PolskaZmiany na listach refundacyjnych, ale bez nowych leków

Zmiany na listach refundacyjnych, ale bez nowych leków

Ministerstwo Zdrowia przygotowuje projekt
zmian list leków refundowanych. Wbrew zapowiedziom resortu na
listach nie będzie nowych leków, w tym środków antykoncepcyjnych
nowej generacji.

"Ta nowelizacja ma uporządkować ceny, wyeliminować sytuacje, w których leki zawierające te same substancje czynne mają różnicę w cenach sięgającą 100%" - powiedziała rzeczniczka ministerstwa Agnieszka Gołąbek. Dodała, że leki innowacyjne znajdą się na liście przy okazji kolejnej nowelizacji. Nie wiadomo, czy ta lista obejmie także środki antykoncepcyjne. "Trudno teraz o tym powiedzieć" - powiedziała Gołąbek.

Zaznaczyła, że ministerstwo nie przewiduje, iż Narodowy Fundusz Zdrowia będzie ponosił z tytułu najbliższych zmian list refundacyjnych większe wydatki niż dotąd, natomiast mniejszy ma być udział pacjenta we współpłaceniu za leki refundowane.

W to ostatnie wątpi prezes Izby Gospodarczej "Farmacja Polska" Irena Rej. "Pacjenci raczej będą płacić więcej za lekki, a nie mniej" - uważa. Jest tego zdania m.in. dlatego, że z list "wypadła" część leków. Z opracowania wynika, że w myśl projektu m.in. nie będzie refundowanych 11 opatrunków leczniczych stosowanych w przewlekłych owrzodzeniach, w astmie sześć preparatów. Z listy leków podstawowych mają zniknąć 34 preparaty.

Gołąbek uspokaja, że nie są to duże zmiany i wypadły tylko głównie te leki, których cen producenci nie chcieli obniżyć na wniosek ministra, ale na liście pozostały ich odpowiedniki. "Nie jest wykluczone, że te leki wrócą na listy, bowiem cały czas trwają negocjacje cenowe" - powiedziała. W tej grupie są 162 preparaty.

Wykreślone zostały też leki, którym skończył się termin rejestracji (72 preparaty).

Osobną grupę leków stanowią takie, którym zmieniono status z dostępnych w sprzedaży detalicznej na status lecznictwa zamkniętego (kupować je będą mogły jedynie szpitale i jedynie tam pacjent będzie mógł je otrzymywać). Według Rej, jest to złe posunięcie, bowiem szpitale znajdujące się w trudnej sytuacji finansowej czasem nakłaniają pacjentów do zakupu niektórych leków. Ministerstwo Zdrowia uważa, że takie praktyki są jednak nielegalne, bowiem pacjent powinien wszystkie leki w szpitalu otrzymywać bezpłatnie.

Stowarzyszenie Firm Farmaceutycznych w Polsce nie wypowiada się na razie na temat projektu nowych list.(iza)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)