On zmieni Szojgu. "Z punktu widzenia Polski i świata to problem"

- Z punktu widzenia Polski i wolnego świata to problem, bo profesjonalista na tym stanowisku będzie bardziej efektywny, a więc groźniejszy dla nas - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Wojciech Jakóbik. Tak odniósł się do Andrieja Biełousowa, którego Putin wyznaczył na nowego ministra obrony Rosji.

Andriej Biełousow
Andriej Biełousow
Źródło zdjęć: © East News | IMAGO/Ramil Sitdikov
Żaneta Gotowalska-Wróblewska

13.05.2024 | aktual.: 13.05.2024 18:10

Sensacyjna, a nawet zaskakująca - tak rosyjskie media niezależne określają powierzenie resortu obrony ekonomiście Andriejowi Biełousowowi. Człowiek, który zastąpi Siergieja Szojgu, był przez wiele lat doradcą Władimira Putina w sprawach gospodarczych. Znany jest jako zwolennik silnej roli państwa w gospodarce.

W 2014 roku był jedynym z ekonomistów w ścisłym otoczeniu Putina, który poparł aneksję ukraińskiego Krymu. Według źródeł portalu The Bell, wierzy on w tezę, iż Rosja jest okrążona przez wrogów. W 2022 roku Biełousow został objęty zachodnimi sankcjami.

Cywil ministrem obrony

Biełousow nie miał dotychczas żadnych związków z armią, nie odbył służby wojskowej. Jest absolwentem wydziału ekonomii Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego i przez długi czas zajmował się pracą naukową.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Od lat 90. był też konsultantem premierów Rosji: Jewgienija Primakowa i Siergieja Stiepaszyna, a później Michaiła Kasjanowa i Michaiła Fradkowa. Pracował w Instytucie Gospodarki i Prognozowania Postępu Naukowo-Technicznego Akademii Nauk ZSRR, przekształconym w Instytut Prognoz Gospodarki Rosyjskiej Akademii Nauk.

Cały czas pojawiał się też w otoczeniu Władimira Putina - był wiceministrem gospodarki (lata 2006-2008), a gdy premierem Rosji był Putin (lata 2008-2012), kierował w kancelarii rządu departamentem gospodarki i finansów. Przez siedem lat był też doradcą gospodarza Kremla ds. gospodarczych.

"Rosja wprowadza gospodarkę wojenną"

Wojciech Jakóbik, analityk sektora energetycznego, w rozmowie z Wirtualną Polską mówi, że Biełousow "jest jeszcze bliżej Putina niż kiedyś był Szojgu, który wypadł najwyraźniej z łask i nie przyniósł oczekiwanego rezultatu w Ukrainie".

- Bardziej ekonomiczne zaplecze ministra obrony Rosji sugeruje, że będzie chciał łączyć gospodarkę z twardym bezpieczeństwem. Po to, żeby utrzymywać mobilizację społeczeństwa. Rzekomo dobre dane gospodarcze w Rosji wynikają właśnie z tego, że kręci się ona coraz mocniej wokół sektora obronnego. Ten trend będzie prawdopodobnie kontynuowany - podkreśla Wojciech Jakóbik.

W jego ocenie "Rosja wprowadza gospodarkę wojenną". - Wygląda na to, że szykuje się na długotrwałą konfrontację z Zachodem - podkreśla rozmówca Wirtualnej Polski.

Jak dodaje, Rosja "chce zarządzać zasobami w taki sposób, żeby impregnować się na sankcje, żeby kontynuować inwazję w Ukrainie aż do osiągnięcia celów strategicznych". - Dlatego też celem świata zachodniego powinno być powstrzymanie inwazji odpowiednim wsparciem Ukrainy oraz zaostrzanie sankcji po to, aby przełamać ten opór rosyjski - wylicza.

- I działanie szybko. Nie możemy pozwolić Rosji zaadaptować się do nowej sytuacji, bo zamrozimy konflikt i to też będzie rozstrzygnięcie, może nie maksimum, ale optymalne z punktu widzenia Rosji - ostrzega.

Jak mówi, "nie może nam zabraknąć też determinacji i to prowadzi do wniosku, że my także musimy mieć elementy gospodarki wojennej". - Można powiedzieć, że już je mamy przez kryzys energetyczny. Zmieniliśmy logikę działania, ale to dopiero początek. Sprawy bezpieczeństwa wchodzą do naszego życia codziennego - dodaje.

"Będzie bardziej efektywny, a więc groźniejszy dla nas"

Zdaniem Jakóbika "Biełousow był zwolennikiem substytucji importu, uniezależniania Rosji od świata zewnętrznego". - I to może być ważne w kontekście odpowiedzi na sankcje zachodnie - podkreśla.

Jak zaznacza, "to nie jest już generał". - To jest ekonomista, specjalista do spraw sektora, który jest fundamentem gospodarki rosyjskiej, będącej jedną wielką stacją benzynową z bronią nuklearną.

- Będzie potrafił używać tych instrumentów skuteczniej niż wojskowy, który mógł nie pamiętać o ekonomii i mógł działać mniej efektywnie. Z punktu widzenia Polski i wolnego świata to problem, bo profesjonalista na tym stanowisku będzie bardziej efektywny, a więc groźniejszy dla nas - dodaje ekspert.

Odpowiedź na krytykę?

Amerykański think tank - Instytut Studiów nad Wojną (ISW) w swojej analizie podkreśla, że "nominacja Andrieja Biełousowa na nowego ministra obrony Rosji świadczy o tym, że Władimir Putin chce zmobilizować rosyjski przemysł zbrojeniowy na potrzeby przedłużającej się wojny, a być może również przyszłej konfrontacji z NATO".

Rosyjskie Ministerstwo Obrony pod kierownictwem Szojgu zmagało się z zarzutami dotyczącymi korupcji na wysokim szczeblu i bezwładnością biurokracji, co spotykało się z ciągłą krytyką rosyjskich komentatorów militarnych. Według poufnych źródeł w Rosji nominacja Biełousowa jest odpowiedzią na tę krytykę - ocenia ISW.

Nie tylko Szojgu

Siergiej Szojgu stał na czele rosyjskiego Ministerstwa Obrony od 2012 roku. Teraz ma zostać sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Rosji zamiast Nikołaja Patruszewa.

Samo nominowanie Szojgu na miejsce Patruszewa zgadza się z ogólnym wzorcem postępowania Putina, który raczej odsuwa wysokich rangą urzędników ds. bezpieczeństwa na inne, mniej znaczące pozycje, niż ich po prostu zwalnia.

"Nikołaj Płatonowicz Patruszew został zwolniony ze stanowiska sekretarza Rady Bezpieczeństwa w związku z przeniesieniem na inne stanowisko. W dalszym ciągu pracuje i w ciągu najbliższych dni poinformujemy państwa, gdzie Nikołaj Płatonowicz będzie kontynuował swoją działalność" - oznajmił rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Patruszew - jak wynika z zachodnich i rosyjskich doniesień - jest bliskim osobistym sojusznikiem Putina. To de facto zwierzchnik wszystkich służb bezpieczeństwa w Rosji, co czyni go drugą najpotężniejszą osobą w kraju - pisał dziennik "The Wall Street Journal". Na razie nie wiadomo, jaką funkcję obejmie Patruszew. ISW pisze, że być może Kreml stworzy dla niego nowe, wysokiej rangi stanowisko, które będzie pozwalało na zarządzanie całą frakcją rosyjskich tzw. siłowików.

Żaneta Gotowalska-Wróblewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Zobacz także