Zmęczony celnik napromieniował dziecko rentgenem do prześwietlania bagaży. Kuriozalny incydent na granicy w Korczowej
W trakcie sprawdzania walizek i toreb Ukraińców, wjeżdżających do Polski, dziecko dostało się na taśmę rentgena i zostało napromieniowane. Czynności wyjaśniające w sprawie wypadku na przejściu granicznym w Korczowej prowadzi Podkarpacki Urząd Celno-Skarbowym w Przemyślu.
O wypadku na granicy poinformował związek zawodowy Celnicy PL. Przedstawiciele związku twierdzą, że nieszczęśliwy wypadek to efekt przepracowania celników, licznych nadgodzin i braku wypoczynku funkcjonariuszy placówki.
- Pracujemy po 12 godzin bez przerwy. Nie ma czasu na nic, przerwa to fikcja, w biegu jemy, a ludzie nas poganiają. Przez przejście ma przejeżdżać minimum 10 samochodów na godzinę - relacjonują funkcjonariusze z Korczowej (woj. podkarpackie).
W zamieszaniu podczas prześwietlania bagaży pasażerów, którzy podróżowali autokarem z Ukrainy do Polski, jedno z dzieci oddaliło się spod opieki rodziców. Weszło na taśmę, na której znajdowały się prześwietlane bagaże. Skanowanie bagaży zostało natychmiast przerwane, jednak malec został napromieniowany.
Cezary Tomczyk: służba zdrowia w zapaści, a dyrektor szpitala wozi kule dla Kaczyńskiego
Dawka była niegroźna
- Jednorazowa dawka promieniowania pochodząca z urządzenia została określona na poziomie 100 mikro Siwertów. Porównując do innych dawek, które człowiek może otrzymać w codziennym życiu, jest ona mniejsza niż podczas jednorazowego prześwietlenia zęba u stomatologa - poinformowała WP mł. asp. Edyta Chabowska, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie.
Podkreśla, że trwają czynności wyjaśniające, których celem jest zwiększenie poziomu bezpieczeństwa podróżnych i zminimalizowania ryzyka wystąpienia podobnych zdarzeń w przyszłości. O wypadku, który miał miejsce 29 lipca, powiadomiono Centrum ds. Zdarzeń Radiacyjnych Państwowej Agencji Atomistyki.
Rentgen kolejowy napromieniował intruza
Przypomnijmy, że do podobnego wypadku doszło na przejściu granicznym w Terespolu. Nieuprawniona osoba, idąc wzdłuż torów kolejowych, dostała się w pole rażenia rentgena prześwietlającego wagony. To urządzenie ma już bardzo dużą moc i jest jednym z największych rentgenów granicznych w Europie.
W tym wypadku naświetlenie mogło mieć negatywne skutki dla zdrowia czy nawet życia. Intruz był przez pewien czas poszukiwany przez celników. Apelowali oni, by osoba ta jak najszybciej zgłosiła się do szpitala.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl