Zmarło dwóch kolejnych górników z kopalni "Wujek-Śląsk"
Dwie kolejne ofiary piątkowej katastrofy w kopalni "Wujek-Śląsk" zmarły w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 5 im. św. Barbary - poinformowały służby kryzysowe wojewody śląskiego.
23.09.2009 | aktual.: 23.09.2009 10:06
Bilans piątkowej katastrofy w rudzkiej części "Wujka" to już 17 ofiar śmiertelnych. W szpitalach znajduje się 35 poparzonych osób.
Jak informował wcześniej rzecznik szpitala św. Barbary, Mirosław Rusecki, stan obu górników hospitalizowanych tam w Klinicznym Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii był cały czas bardzo poważny. We wtorek jeden z nich pozostawał w stanie krytycznym, stan drugiego uległ natomiast pogorszeniu - wystąpiła u niego niewydolność układu krążenia i układu oddechowego. 40-letni górnik był wentylowany mechanicznie respiratorem.
Inni pacjenci z Sosnowca, którzy byli leczeni w oddziale pulmonologii oraz oddziale chorób wewnętrznych, zostali we wtorek wypisani do domów. To pierwsi górnicy, którzy wyszli do domów po katastrofie. Stan pozostałych poszkodowanych, którzy w środę rano pozostawali w innych śląskich szpitalach, lekarze określali jako stabilny.
Według porannych informacji WCZK, najwięcej poszkodowanych - 23 - przebywa nadal w CLO; pozostali w Szpitalu Miejskim w Rudzie Śląskiej (siedmiu), Zespole Szpitali Miejskich w Chorzowie (dwóch) oraz Szpitalu Miejskim w Siemianowicach Śląskich (trzech).
Piątkową katastrofę spowodował - według wstępnych ocen - zapłon, a prawdopodobnie również wybuch metanu. Wypadek miał miejsce ok. godz. 10.11 w ścianie V w pokładzie 409 na poziomie 1050 ruchu "Śląsk" połączonej kopalni "Wujek-Śląsk", należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego. To dawna kopalnia "Śląsk" w Rudzie Śląskiej Kochłowicach.