Nie żyje polski wolontariusz. Został ranny w rosyjskim ostrzale
Nie żyje polski wolontariusz dostarczający pomoc humanitarną na Ukrainie - przekazała Inicjatywa Nehemiasz. Organizacja podała, że mężczyzna zmarł w szpitalu w Kijowie w wyniku ran odniesionych podczas rosyjskiego ostrzału w połowie marca na trasie Konstantynówka - Czasiw Jar.
"Nadeszła do nas wiadomość, której nigdy nie chcieliśmy usłyszeć: nasz przyjaciel Marek, wolontariusz dostarczający pomoc humanitarną na Ukrainie, zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych ran" - poinformowali w poniedziałek w mediach społecznościowych działacze Inicjatywy Nehemiasz.
Seria operacji w klinice w Kijowie
Wolontariusz został ranny w czwartek 16 marca. Rosjanie ostrzelali też kolegę Polaka oraz czterech innych cywilów. Ataki miał miejsce podczas dostarczania pomocy humanitarnej na trasie Konstantynówka - Czasiw Jar.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Nowa broń na Białorusi. Ekspert o ruchu Putina
"Pomimo błyskawicznej ewakuacji i najwyższemu profesjonalizmowi ukraińskich medyków, którzy w ciągu kilku wielogodzinnych operacji walczyli o jego życie, Marek zmarł dziś przed południem w klinice w Kijowie" - poinformowała Inicjatywa Nehemiasz w poniedziałek.
Jeździł z pomocą od jesieni
Jak wyjaśniono, mężczyzna wyjeżdżał z pomocą dla Ukraińców od jesieni 2022 r. Był nie tylko uczestnikiem, ale także współorganizatorem wyjazdów. Z pomocą dotarł m.in. do Irpienia, Fastowa, Zaporoża i Doniecka.
Jak podkreśliła organizacja, wolontariusz przykładał dużą wagę do właściwego przygotowania także siebie samego: wziął udział w specjalistycznym szkoleniu zrealizowanym przez amerykańską fundację dla wyjeżdżających na obszary przyfrontowe i miał na względzie odpowiednie zabezpieczenie paramedyczne dla siebie i dla ewentualnych innych osób.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski