Zmarł mężczyzna z pierwszym na świecie sztucznym sercem
W paryskim szpitalu im. Georges'a Pompidou zmarł w niedzielę 76-letni pacjent, któremu w grudniu ubiegłego roku wszczepiono po raz pierwszy na świecie sztuczne serce, wyprodukowane przez firmę Carmat - poinformowały w poniedziałek wieczorem władze kliniki.
"75 dni po wszczepieniu pierwszego sztucznego serca 76-letni mężczyzna, cierpiący na schyłkową niewydolność serca, zmarł 2 marca 2014 roku" - ogłosił szpital. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną jego zgonu.
Sztuczne serce Carmat, które naśladuje całkowicie sposobem działania ludzki organ, przeznaczone jest przede wszystkim dla pacjentów z ciężkimi schorzeniami kardiologicznymi i w podeszłym wieku. Producent szacuje liczbę potencjalnych odbiorców protezy serca w Europie i USA na 100 tys. osób.
Urządzenie waży 900 g - jest cięższe od ludzkiego serca (300 g) - może być zatem wszczepione tylko pacjentom z nadwagą; z powodu rozmiarów protezy częściej będą z niej korzystać mężczyźni niż kobiety.
Barierą w korzystaniu z nowego sztucznego serca jest jego cena - kosztuje ono około 160 tys. euro.
Głównym konstruktorem sztucznego serca jest prof. Alain Carpentier, francuski kardiochirurg, laureat nagrody Laskera, uznawanej za największe osiągnięcie w medycynie zaraz po Noblu.