Zmarł bezrobotny, który usiłował dokonać samospalenia
W szpitalu zmarł 47-letni bezrobotny mieszkaniec Sułowa, na Zamojszczyźnie, który usiłował dokonać samospalenia. Mężczyzna z ciężkimi poparzeniami 80% ciała był hospitalizowany w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
Do tragicznego wypadku doszło w miniony wtorek. Mężczyzna przyszedł do urzędu gminy w Sułowie aby upomnieć się o przywrócenie go do pracy. Kiedy odprawiono go odmownie, wszedł do jednego z gabinetów, oblał się benzyną i podpalił. Mężczyznę ratowali urzędnicy. Oni także wezwali karetkę pogotowia.
Mężczyzna pracował przy "robotach interwencyjnych". Pewnego dnia - bez powodu - nie stawił się w pracy i za to został zwolniony. Kilkakrotnie przychodził do urzędu by odzyskać zatrudnienie. Groził także, że się podpali jeśli nie będzie mieć pracy. Oświadczeń nikt nie potraktował wtedy poważnie.
Sułów to jedna z najbiedniejszych gmin na Zamojszczyźnie. Wielu jej mieszkańców nie ma pracy. (aka)