Złowrogie słowa na profilu Ewy Kopacz w facebooku
"Powiedz tacie, że z nami nie wygra. Stop ACTA" - głosi wiadomość, wysłana z konta Ewy Kopacz w Facebooku. Zmienione jest też zdjęcie profilowe. Twarz marszałek sejmu została zakryta wizerunkiem maski, charakterystycznego znaku rozpoznawczego hakerów z grupy Anonymous.
Tuż nad ostatnim wpisem Ewy Kopacz z 9 listopada 2011 r., w którym polityk dziękuje za "ciepłe słowa, zaufanie i dobrą energię" po wyborze na marszałka sejmu oraz zapewnienia, że postara się nie zawieść zaufania, pojawił się obrazek z napisem "Powiedz tacie, że z nami nie wygra. Stop ACTA". Ten obrazek pojawiał się także na innych zaatakowanych stronach.
Wpis na koncie Ewy Kopacz doczekał się komentarzy w większości pozytywnie odnoszących się do tej formy protestu przeciwko ACTA. W ciągu godziny od włamania na stronę, liczba fanów profilu wzrosła dwukrotnie, z około 200, do ponad 400.
"Rząd jest dla ludzi a nie ludzie dla Rządu! Jeśli Rząd tego nie rozumie to zdaje się czas na zmianę Rządu..." - pisze jedna z internautek. Inny użytkownik serwisu dodaje: "Ty głosujesz na ACTA, ja nie głosuję na Ciebie".
Na profilu Ewy Kopacz można znaleźć niemal wyłącznie komentarze popierające protest. Pojedyncze głosy sprzeciwu pojawiają się jednak na koncie Anonymous Polska na Facebooku. "Nie rozumiemy Waszej histerii. Prawdopodobnie związana jest ona z chęcią czerpania dalej korzyści z darmowego żerowania na prawach autorskich twórców. Bo gdy wejdzie ACTA, prawo autorskie wreszcie zacznie być egzekwowane i skończy się internetowe piractwo, złodziejstwo i rozrywka za darmochę" - komentuje jeden z internautów.
Wcześniej obiektem ataku była strona internetowa ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego (radeksikorski.pl). Atakujący zostawili swoje przesłanie m.in. w linkach prowadzących do polskiej i angielskiej wersji językowej strony. Po kliknięciu w któryś z linków na końcu adresu pojawiał się wulgarny napis "F... + ACTA".
Strona ministra była też atakowana we wtorek.