Złodziej aut wpadł bo jechał pod prąd. Razem z kolegami usłyszał 12 zarzutów
Warszawscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież z włamaniem do pojazdów. Mężczyzna wpadł, gdy jechał ulicą pod prąd. Dalsze ustalenia funkcjonariuszy doprowadziły do zatrzymania kolejnych dwóch podejrzanych o kradzieże z włamaniem do pojazdów oraz krótkotrwały zabór pojazdów. Karol N., Patryk D., i Tomasz P. trafili do policyjnych cel. Podejrzani usłyszeli łącznie 12 zarzutów.
Była 4.00 nad ranem, gdy mundurowi spostrzegli jadącego pod prąd fiata. Gdy podjęli interwencję zauważyli, że w drzwiach pojazdu uszkodzony jest zamek. Jak okazało się później, pojazd został chwilę wcześniej skradziony z ulicy Korsaka. Karol N. został zatrzymany i trafił do policyjnej celi, a pojazd zabezpieczony.
Czytaj też: W siedmiu napadli na jednego [ZDJĘCIA]
Ustalono, że z kradzieżą fiata mógł mieć związek jeszcze inny mężczyzna - Patryk D. Mężczyzna został zatrzymany, a policjanci zaczęli podejrzewać, że mężczyźni są zamieszani także w inne kradzieże samochodów.
Kolejnego dnia policjanci ustalili i zatrzymali trzeciego z podejrzanych. Tomasz P. trafił również do policyjnego aresztu. W trakcie dalszych czynności, okazało się, że mężczyzna może mieć na sumieniu dwa inne przestępstwa, dotyczące krótkotrwałego "zaboru" dwóch pojazdów. Wartość strat powstałych w wyniku wszystkich przestępstw została oszacowana przez pokrzywdzonych na łączną kwotę ponad 10 tys. złotych.
Trzem panom - Karolowi N. (18 l.) Patrykowi D. (21 l.) i Tomaszowi P. (23 l.) - postawiono zarzuty dotyczące zaboru pojazdów. Decyzją prokuratora, trzej podejrzani zostali objęci dozorem policyjnym.