Zlikwidowana leśna bimbrownia trafi do muzeum
Białostocka policja zatrzymała na gorącym uczynku dwóch producentów alkoholu w leśnej bimbrowni niedaleko Gródka (Podlaskie). Skonstruowana przez nich aparatura trafi do muzeum, bimbrownikom grozi do dwóch lat więzienia - poinformowała policja.
Według funkcjonariuszy, bimbrownia dopiero zaczynała działalność. Policjanci zarekwirowali blisko trzysta litrów zacieru i tzw. surówki, czyli alkoholu o stężeniu 25%. Zatrzymani mężczyźni mają 34-36 lat, są mieszkańcami Gródka.
Zwykle urządzenia do produkcji samogonu są niszczone po zabezpieczeniu dowodów do postępowania przed sądem. Tym razem aparatura zostanie przekazana Muzeum Podlaskiemu, które gromadzi takie eksponaty w Białostockim Muzeum Wsi.
Leśna ekspozycja
Kierownik placówki Artur Gaweł powiedział, że w posiadaniu muzeum są już trzy takie bimbrownie, ale trzeba jeszcze formalnie załatwić sprawę przekazania ich na własność. W planie jest przygotowanie ekspozycji - będzie to zlokalizowana w leśnym terenie skansenu bimbrownia zestawiona właśnie z takich, zabranych bimbrownikom, przyrządów i aparatów.
Przygotowywane jest już miejsce na ekspozycję, są pieniądze m.in. na montaż monitoringu. Artur Gaweł ocenia, że otwarcie wystawy będzie możliwe otwarcie tej ekspozycji w nowym sezonie wystawienniczym, w kwietniu przyszłego roku.
Teren Puszczy Knyszyńskiej to w województwie podlaskim najpopularniejsze miejsce lokalizacji leśnych bimbrowni. Tradycja tego procederu sięga w regionie nawet czasów carskich.
Bimbrownie są lokalizowane w trudno dostępnym terenie, w pobliżu ujęć wodnych, często z dala od zamieszkanych miejsc. Podlaskie znane jest z bimbru do tego stopnia, że kilka miesięcy temu grupa białostoczan zgłosiła pomysł powołania stowarzyszenia, które miałoby się zająć zorganizowaniem muzeum bimbrownictwa. Ekspozycja w skansenie miałaby być namiastką takiego muzeum.