Złe wieści dla turystów. "Nici z wyjazdu na ostatnią chwilę"
Tłumy Polaków ruszyły na długi weekend. Osoby wybierające się na Mazury w ostatniej chwili mogą mieć problem z rezerwacją noclegów. Obłożenie w środę wynosiło już ponad 90 procent - przekazał Wirtualnej Polsce Robert Kempa, dyrektor Centrum Promocji i Informacji Turystycznej w Giżycku. Takie zjawisko cieszy lokalnych przedsiębiorców.
Boże Ciało w 2025 roku wypada 19 czerwca. Święto wypadające w czwartek to idealna okazja, aby dobrać jeden dzień wolnego w piątek i aż do czterech dni przedłużyć weekend. Tym bardziej, że według prognoz pogody, czeka nas bezchmurne niebo i przyjemna aura.
- Dopiero teraz zaczyna się robić lato, cały maj i początek czerwca były zimne, to gości mieliśmy mniej. Na tzw. "czerwcówkę" nie ma już u nas wolnych miejsc, bo chyba wszyscy chcą wyjechać i w końcu cieszyć się słoneczkiem. Jeżeli ktoś teraz szuka noclegu, to nici z wyjazdu na ostatnią chwilę. Liczymy, że wakacje również będziemy mieli bardzo dużo rezerwacji - mówi Dominika z domu gościnnego "Sowia Stópka".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wzniecił pożar na osiedlu. Nie wiedział, że wszystko się nagrywa
- Do nas przyjeżdżają w większości seniorzy, którzy cenią sobie spokój i ciszę nad wodą - podkreśla.
Wolnych miejsc nie ma też w obiekcie pana Marka. - Już dawno wszystko mieliśmy zarezerwowane. Bardzo nas to cieszy, że Polacy chcą wypoczywać na Mazurach. Większość to są długie pobyty. Na wakacje mamy jeszcze wolne miejsca, ale najbliższy długi weekend to będzie ogromne oblężenie na Mazurach - mówi właściciel "Pokoi nad jeziorem Juno".
W podobnym tonie wypowiadają się właściciele innych obiektów w rejonie Giżycka, Mikołajek, Mrągowa czy Ostródy i Iławy. Według jednego z popularnych serwisów do rezerwacji noclegów, w środę po południu w terminie od 19 do 22 czerwca na całym terenie Mazur zajętych było aż 91 proc. ogłaszających się obiektów. Wolnych było tylko 394 miejsc.
Mało miejsc na ostatnią chwilę
Te informacje zgadzają się z danymi Centrum Promocji i Informacji Turystycznej w Giżycku.
- Na podstawie danych z recepcji na dzień dzisiejszy mamy obłożenie na poziomie 86,5 proc. w Giżycku i Wilkasach. Mamy jednak też gminy, na przykład Miłki, gdzie obłożenie jest nawet stuprocentowe. I jak spojrzymy w ośrodki na przykład na skraju Puszczy Boreckiej, czy nad brzegiem jeziora Gołdap to zgłaszają one ponad 90-procentowe obłożenie, a niektóre nawet stuprocentowe. Patrząc na cały powiat giżycki to mamy 90 procent zajętości adresów. To znaczy, że wolnych może być jeszcze około 45-47. W tym kryją się oczywiście hotele, które mogą mieć więcej pokoi wolnych pod jednym adresem – wylicza Robert Kempa, dyrektor Centrum Promocji i Informacji Turystycznej w Giżycku.
I dodaje, że "jeżeli ktoś szuka jeszcze miejsc noclegowych na ostatnią chwilę, to powinien się koncentrować na hotelach i większych ośrodkach, bo one dysponują zdecydowanie większymi zasobami i mogą mieć luki".
Według rozmówcy WP, zostały oferty skrajne – albo najtańsze o najniższym standardzie w cenie od około 1000 zł za cztery dni, lub te najdroższe powyżej 4000 zł za pobyt do niedzieli.
- Boże Ciało zawsze było takim de facto momentem przełomowym, jeżeli chodzi o ten przednówek sezonowy. W czerwcu jest stabilniejsza pogoda, bardziej przewidywalna, a nie jest żadną tajemnicą, że Mazury są wrażliwe na zachowania pogodowe - tłumaczy Kempa.
Kto wybiera się na Mazury? - W wypoczynku na wodzie bardziej dominują osoby młodsze. Mamy pełną paletę studentów, którzy wyrywają się na ten wydłużony weekend, ale mamy też rodziny, które dobrały jeden dzień wolnego i wybrały się na wyjazd z dziećmi. Mamy wiele telefonów do informacji turystycznej z prośbą o podpowiedzi. I parametrem, który się pojawia, jest pytanie o możliwość dostępu do atrakcji, które sprawią, że dzieci będą miały radochę w trakcie tego pobytu, a rodzicom spadnie z głowy kłopot z wyszukiwaniem tego typu atrakcji – podsumowuje Kempa.
Matuesz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski
Czytaj też: