Złe wieści dla PiS. Tracą nie tylko w sondażach partyjnych
Piąta fala pandemii rozpędza się, a większość Polaków uważa, że rządzący nie radzą sobie z zagrożeniem. Dwie trzecie uczestników sondażu uważa, że władze nie przygotowały kraju do nadejścia tej fali zakażeń koronawirusem.
25.01.2022 08:29
Aż 66,2 proc. ankietowanych przez IBRiS dla "Rzeczpospolitej" uważa, że polski rząd nie przygotował kraju na piątą falę pandemii. Działania rządu w sprawie nasilenia zakażeń koronawirusem dobrze oceniło tylko 26,7 proc. badanych. 7 proc. jego uczestników nie miało zdania w tej sprawie.
Krytyczne wobec działań rządu są zwłaszcza kobiety, bo negatywną ocenę wystawiło władzy 75 proc. z nich (przy 55 proc. ankietowanych mężczyzn). Z sondażu wynika też, że negatywnie w sprawie przygotowania Polski do piątej fali pandemii wypowiadają się przede wszystkim młodzi ludzie (w wieku 18-29 lat) oraz osoby po sześćdziesiątce.
Dobre oceny rządowi w sondażu IBRiS wystawiła połowa wyborców obozu Prawa i Sprawiedliwości. Po stronie zwolenników opozycji głosy krytyczne przeważają.
Zobacz też: PiS traci w sondażach. "To erozja poparcia, a zyskuje Tusk"
"Źle o rządzie w tym zakresie wypowiada się 93 proc. wyborców Koalicji Obywatelskiej, 92 proc. wyborców Lewicy, 61 proc. wyborców PSL i Kukiz’15 i 83 proc. osób popierających Konfederację" - zauważa "Rz".
"Na złe nastroje wpływa ogólna sytuacja w kraju"
- Rząd jest obecnie w trudnej sytuacji, bo niezależnie od tego, jakie działania by podjął, i tak zostaną one krytycznie odebrane przez określoną grupę Polaków - komentuje w rozmowie z gazetą Marcin Duma, szef IBRiS. Wskazuje, że wśród krytyków działań władzy są zarówno zwolennicy większych obostrzeń, jak i osoby, które chcą poluzowania nakazów.
Prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny z Uniwersytetu Jagiellońskiego, zauważa natomiast, że na złe nastroje wpływa ogólna sytuacja w kraju.
- Te opinie to efekt panujących w społeczeństwie negatywnych emocji związanych nie tylko z pandemią, ale także drożyzną i zawirowaniami wokół Polskiego Ładu - mówi "Rz" ekspert.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Przeczytaj też: