Złe wiadomości dla Polaków ws. Brexitu. "Może i wyjadą, ale do Polski nie wrócą"
Brytyjski parlament wciąż nie przegłosował poprawki, która gwarantowałaby prawa unijnym imigrantom przebywającym na brytyjskiej ziemi. To może oznaczać konieczność opuszczenia Wysp przez wielu Polaków. Zdaniem wykładowcy Wyższej Szkoły Bankowej dra Krzysztofa Czerkasa nie wrócą oni jednak do Polski.
25.04.2017 12:39
O problemach Polaków na Wyspach pisze lokalny portal polonijny polishexpress.co.uk. Zwraca uwagę, że ze strony Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej słychać tylko zapewnienia o prawach imigrantów z krajów Wspólnoty po Brexicie, a nie ma żadnych działań, które potwierdzałyby te słowa.
Polski rząd zapewnia, że w kraju czeka na rodaków, którzy zdecydują się opuścić Wielką Brytanię praca. Na Wyspach nie mają jednak tego przekonania. "Niestety, z rozmów, jaki prowadzimy w redakcji z londyńską polonią wynika, że niemal nikt nie podziela oficjalnego stanowiska gabinetu premier Beaty Szydło. Nasi rodacy może i będą opuszczać UK, ale... nie wrócą do Polski!" - czytamy.
Na potwierdzenie tej tezy polishexpress.co.uk przytacza słowa wykładowcy Wyższej Szkoły Bankowej dra inż. Krzysztofa Czerkasa. - Jak wynika ze statystyk, tylko w Trójmieście do końca tego roku zabraknie około 600 pielęgniarek. Z drugiej strony około 1,5 tys. pielęgniarek rocznie występuje do Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych z prośbą o wydanie zaświadczenia o kwalifikacjach zawodowych, które umożliwia pracę za granicą. Wyjeżdżając na Zachód, zarabiają one 4–5 razy więcej niż w Polsce. Co je skłoni do powrotu? - pytał retorycznie Czerkas w rozmowie z Polskim Radiem.
Za przykład podaje sytuację sprzed kilku lat. - Przed wybuchem kryzysu finansowego prawie 10 proc. populacji na Islandii stanowili Polacy. Kiedy w wyniku krachu państwo prawie zbankrutowało, Polacy stamtąd wyjechali, ale wcale nie wrócili do kraju, tylko rozjechali się po całym świecie. Pojechali do Norwegii, Szwecji, Danii, Finlandii i Kanady, a nawet na półkulę południową, do Brazylii czy Republiki Południowej Afryki - zwracał uwagę naukowiec.