Złapali Glapińskiego na majówce. Był tam znowu
Majówka trwa w pełni. Jedni wyjechali w góry, inni wybrali morze, każdy jednak pragnie cieszyć się słonecznymi dniami. Wśród zwolenników polskiego morza znalazł się sam Adam Glapiński. Prezes Narodowego Banku Polskiego postanowił skorzystać z okazji i zrelaksować się razem ze swoją żoną.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy Glapiński odwiedza Sopot. W przeszłości prezes NBP również korzystał z uroków tego nadmorskiego miasta. Podczas tegorocznej majówki, prezes został wypatrzony przez turystów. Miał bowiem na plecach spory, wyróżniający się plecak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kamiński, Kurski, Obajtek w PE? "To będzie gorszące"
Jak donosi "Fakt", Glapiński spacerował po plaży, odwiedzał stragany z minerałami i biżuterią. A gdy słońce dawało się we znaki znalazł schronienie w cieniu kawiarnianego parasola, gdzie wraz z żoną raczył się chłodnymi napojami. Prezes NBP zajął się także karmieniem wróbli chlebem.
Glapiński czeka na osąd
Do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej wpłynęło do zaopiniowania pismo marszałka Sejmu ws. ewentualnego zwrotu do uzupełnienia wstępnego wniosku o Trybunał Stanu dla prezesa NBP, a komisja zajmie się kwestią wniosku w najbliższym możliwym terminie – poinformował w ubiegłym tygodniu w trakcie posiedzenia komisji jej przewodniczący Zdzisław Gawlik.
- 24 kwietnia 2024 r. w godzinach późno-popołudniowych wpłynęło pismo marszałka Sejmu na moje ręce, w którym zwraca się do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej o przedłożenie opinii czy wstępny wniosek (…) odpowiada warunkom określonym w ustawie o Trybunale Stanu - powiedział Gawlik.
Czytaj także:
Źródło: Fakt.pl