Ziobro stanie przed rzecznikiem; "wierzę w zwycięstwo"
Zbigniew Ziobro został otoczony wianuszkiem dziennikarzy po wyjściu z zebrania klubu PiS, podczas którego wybrano szefa klubu PiS. Został nim Mariusz Błaszczak. Błaszczak poinformował, że wypowiedzi Ziobry zostaną ocenione przez rzecznika dyscypliny partyjnej. Ziobro nie chciał komentować sprawy. Powiedział jednak: - Podtrzymuję swoje słowa.
25.10.2011 | aktual.: 25.10.2011 19:55
"Postawę oceni rzecznik dyscypliny"
Jak zapowiedział Błaszczak, postawa wiceprezesa PiS Zbigniewa Ziobry oraz innych europosłów partii trafi, na wniosek władz PiS, pod ocenę rzecznika dyscypliny partyjnej. - Postawę pana prezesa Ziobry, jak i innych panów posłów do Parlamentu Europejskiego oceni rzecznik dyscypliny PiS. Niezwłocznie oceni, czy ta sytuacja, z jaką mieliśmy do czynienia w ostatnich dniach, mieściła się w normach statutowych PiS - oświadczył Błaszczak po wtorkowym posiedzeniu klubu PiS.
W poniedziałek ukazały się wywiady Ziobry dla "Naszego Dziennika" i "Uważam Rze". Wiceszef PiS mówił w nich o konieczności demokratyzacji PiS, otwarciu się partii na inne środowiska. "Naszemu Dziennikowi" powiedział m.in., że "albo PiS stanie się formacją, która jest w stanie samodzielnie rządzić, albo będzie konieczne zbudowanie dwóch ugrupowań - centrowego i narodowego - by zagospodarować wyborców, a potem budować koalicję".
Ziobro i inny europoseł PiS Jacek Kurski byli wśród uczestników wtorkowego posiedzenia nowego klubu parlamentarnego PiS.
Jak wynika z informacji Polskiej Agencji Prasowej od uczestników posiedzenia klubu, na początku - jeszcze przed zaplanowanym składaniem oświadczeń wstąpienia do klubu - głos zabrał prezes PiS Jarosław Kaczyński. Według relacji uczestników, w krótkim wystąpieniu powiedział, że na dyskusję o sprawach wewnątrzpartyjnych przyjdzie czas później, a kto chce przystąpić do klubu, niech podpisze deklarację.
Tuż po wystąpieniu Kaczyńskiego o głos "w kwestii formalnej" poprosił Ziobro. Jednak - według uczestników posiedzenia klubu - prezes PiS nie udzielił mu głosu, zaznaczając, że będzie na to czas później.
Rzecznik dyscypliny PiS Karol Karski przebywa obecnie za granicą; jego zastępcą jest posłanka Jolanta Szczypińska, która do czasu powrotu Karskiego do kraju może ewentualnie zająć się sprawą.
Nie wiadomo których europosłów - oprócz Ziobry - dotyczy wniosek. W ostatnim czasie z Ziobrą łączono przede wszystkim nazwiska dwóch europosłów: Jacka Kurskiego oraz Tadeusza Cymańskiego, który w zeszłotygodniowych wywiadach również krytycznie wypowiadał się o sytuacji w PiS.
Zgodnie ze statutem, członek PiS ponosi odpowiedzialność dyscyplinarną w razie "nieprzestrzegania postanowień Statutu, niestosowania się do decyzji władz partii PiS, postępowania sprzecznego z programem PiS, prowadzenia działalności stanowiącej zagrożenie dla interesów PiS".
Wykluczenie z PiS może nastąpić "w przypadku rażącego naruszenia zasad statutowych i obowiązków członka PiS uniemożliwiającego lub zagrażającego realizacji celów programowych lub linii politycznej PiS".
Ziobro: przelałem krew za PiS
- Jesteśmy w PiS i zawsze będziemy - tak wiceszef partii, europoseł Zbigniew Ziobro odpowiedział na pytanie dziennikarzy po posiedzeniu klubu, czy on i europoseł Jacek Kurski są nadal członkami partii. Jak dodał, podtrzymuje opinię, że nie ma sensu szukać winnych porażki wyborczej PiS, tylko spojrzeć w przyszłość.
- My jesteśmy członkami Prawa i Sprawiedliwości i zawsze będziemy. Jestem założycielem PiS, jednym z założycieli, i myślę, że trudno znaleźć osobę, która częściej przelewała krew za PiS - jeśli można pewnej metafory bojowej używać - bo liczba dziesiątków, w których już się gubię, przesłuchań przez prokuratury, komisje śledcze i inne tego typu ciała przekracza chyba nawet wyobraźnię przeciętnego obserwatora rzeczywistości politycznej w Europie, bo to jest pewien precedens zresztą - powiedział Ziobro po posiedzeniu klubu PiS.
- Warto, bo PiS zasługuje na to, aby z konsekwencją walczyć o jego ideały, o wartości. Jestem w tym konsekwentny. PiS to moja partia i będę chciał konsekwentnie zabiegać, by skutecznie, sprawnie i jeszcze bardziej efektywnie dążyła do przekonania większości Polaków, tak byśmy wreszcie wygrali. Wierzę w zwycięstwo - dodał Ziobro.
Ziobro pytany, czy nie ma obaw przed decyzją rzecznika dyscypliny, odpowiedział, że nie należy do osób, które "są znane z obaw".
Oświadczył też, że podtrzymuje wszystkie swoje opinie "co do tego, że nie ma sensu szukać winnych porażki". - Ponieważ moje wypowiedzi nigdy nie zmierzały, podkreślam, nigdy nie zmierzały do tego, żeby szukać winnych porażki, że nie ma sensu rozliczać z popełnionych błędów w czasie kampanii, tylko że jest sens popatrzeć w przyszłość, i dać naszym wyborcom, Polsce nadzieję na to, że PiS wygra wybory - powiedział Ziobro. Jak dodał, można to zrobić poprzez m.in. pomysły, które przedstawił i dyskusję nad nimi.
Ziobro pogratulował też Błaszczakowi wyboru na szefa nowego klubu PiS. Stwierdził, że posiedzenie klubu odbyło się bardzo sprawnie, a jego przebiegiem kierował osobiście prezes Jarosław Kaczyński. Ziobro życzył Błaszczakowi, by z siłą, dynamizmem i konsekwencją, prowadził klub do sukcesu.
Również Kurski stwierdził, że "nad sprawnym przebiegiem obrad klubu czuwał osobiście prezes, w związku z czym wybory poszły bardzo szybko i gładko". Także on pogratulował Błaszczakowi zwycięstwa.