Trwa ładowanie...
02-11-2009 16:40

Ziobro: przeproszę doktora G. jak przeczytam uzasadnienie

B. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zadeklarował, że wykona wyrok nakazujący mu przeproszenie dr. Mirosława G., ale po zapoznaniu się z uzasadnieniem decyzji Sądu Najwyższego, który odrzucił jego kasację w tej sprawie. Zarazem Ziobro skrytykował wyrok jako ograniczający wolność słowa.

Ziobro: przeproszę doktora G. jak przeczytam uzasadnienieŹródło: PAP
d10spv7
d10spv7

W czwartek Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia kasacji, którą Ziobro złożył w procesie wytoczonym mu przez kardiochirurga. Tym samym ostateczny stał się sądowy nakaz przeprosin przez b. ministra sprawiedliwości za słowa: "Już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie".

Uzasadnienie decyzji SN nie jest na razie znane. Ziobro pytany, kiedy wykona prawomocny wyrok, odparł, że w pierwszej kolejności zamierza zapoznać się z uzasadnieniem SN. W zeszłym tygodniu zapowiedział też odwołanie do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu - co nie wstrzymuje jednak wykonania wyroku i przeprosin dr. G. w kilku telewizjach. Może to kosztować nawet kilkaset tysięcy zł, co Ziobro krytykuje jako ograniczenie wolności słowa.

Powracając do procesu, który toczył się przed sądami w Krakowie, Ziobro ocenił, że sąd "uniemożliwił" przesłuchanie go jako pozwanego w tej sprawie, gdy chciał wykazywać, że nie naruszył prawa.

- Ten wyrok jest bez precedensu, bo oznacza, że jeśli człowiek przekroczy granice wolności słowa, co może się zdarzyć np.: w emocjach, to skazuje się go de facto na konfiskatę majątku - oceniał były minister. - Będę respektował wyroki sądów, a decyzję podejmę, gdy zapoznam się z pisemnym uzasadnieniem - dodał.

d10spv7

Gdy w lutym 2007 r. CBA zatrzymało ordynatora kardiochirurgii ze szpitala MSWiA w Warszawie, a dwa dni później sąd go aresztował, informację i film z zatrzymania ujawniono na wspólnej konferencji Ziobry i szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Lekarzowi zarzucono m.in. korupcję i zabójstwo pacjenta. Mówiąc o aresztowaniu Ziobro oświadczył, że "już nikt, nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie".

Lekarz spędził w areszcie trzy miesiące, po których sąd apelacyjny nakazał zwolnienie go, uznając zarzut zabójstwa za mocno wątpliwy. Śledztwo w tej sprawie jest prawomocnie umorzone - sąd stwierdził, że kardiochirurg nie chciał zabijać, lecz ratował pacjentów. Proces lekarza, oskarżonego m.in. o korupcję, trwa przed warszawskim sądem.

Za słowa ministra dr G. wytoczył mu cywilny proces o ochronę dóbr osobistych. Wygrał go w obu instancjach - w grudniu 2008 r. Sąd Apelacyjny w Krakowie nakazał Ziobrze przeprosić kardiochirurga w trzech stacjach telewizyjnych i zapłacić mu 30 tys. zł zadośćuczynienia. Ziobro nie zgadzał się z wyrokiem; jego prawnicy sporządzili skargę kasacyjną.

Ziobro mówił, że z posiadanych przez niego ekspertyz wynika, że "pozbawić życia" nie oznacza "zamordować". - Nieuprawnione jest więc twierdzenie, że moja wypowiedź przesądzała, czy to jest zabójstwo, czy morderstwo. Ona jedynie wskazywała na pozbawienie życia, które nie zwiera w sobie przesądzenia o morderstwie i zabójstwie - podkreślał. Mówił, że według słownika języka polskiego, "pozbawić życia" oznacza tylko tyle, co "przyczynić się do cudzej śmierci".

d10spv7

W styczniu br. Ziobro wpłacił 30 tys. zł zadośćuczynienia za przegrany proces. B. minister mówił, że szczególnie dotkliwy jest dla niego koszt wykupienia czasu antenowego w telewizjach (może to być nawet 300 tys. zł), które miałyby wyemitować planszę z tekstem przeprosin. - To w istocie konfiskata majątku i zabranie dorobku całego życia - mówił dodając, że prawdopodobnie będzie musiał sprzedać mieszkanie w Krakowie.

d10spv7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d10spv7
Więcej tematów