Polska"Ziobro powinien oddać się do dyspozycji premiera"

"Ziobro powinien oddać się do dyspozycji premiera"

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro
powinien oddać się do dyspozycji premiera - uważa szef komisji ds.
służb specjalnych Paweł Graś (PO). Jego zdaniem, potrzebne jest
powołanie komisji śledczych, które mogłyby zweryfikować
wyjaśnienia składane przez b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka przed
speckomisją.

"Ziobro powinien oddać się do dyspozycji premiera"
Źródło zdjęć: © PAP

27.08.2007 | aktual.: 27.08.2007 15:29

Graś podkreślił w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie, że nie bez przyczyny speckomisja po wysłuchaniu wyjaśnień Kaczmarka przyjęła większością głosów komunikat, w którym wskazała, że niezbędne jest powołanie komisji śledczych do wyjaśnienia okoliczności samobójczej śmierci Barbary Blidy oraz w sprawie akcji CBA w resorcie rolnictwa.

Tylko komisja śledcza i niezawisły sąd ma możliwość weryfikacji tych wszystkich sensacji, wzywania świadków, którzy muszą odpowiadać w trybie odpowiedzialności karnej za swoje zeznania. Ma również możliwość przywoływania dokumentów, wglądu w akta - mówił Graś.

Szef komisji ds. służb specjalnych podkreślił, że nie widzi sensu odczytywania posłom w Sejmie drugiej części stenogramu ze spotkania Kaczmarka ze speckomisją, co zostało zaplanowane na wtorek. Pierwszą część stenogramu marszałek Sejmu Ludwik Dorn przedstawił posłom podczas utajnionych obrad w nocy z piątku na sobotę.

Zdaniem Grasia, lektura stenogramu może utrudnić późniejszą pracę komisji śledczych._ Da to zbyt dużo czasu i informacji na to, aby niektóre dowody ukryć i przygotować własne wersje wydarzeń_- ocenił.

Graś podkreślił, że nie chce rozsądzać kto mówi prawdę: Janusz Kaczmarek czy Zbigniew Ziobro. Jest już tyle niedomówień, że byłoby zdecydowanie lepiej dla ministra Ziobro, gdyby oddał się do dyspozycji premiera. (...) Takie trwanie za wszelką cenę na stołku, podważa jego wiarygodność - ocenił.

Według Grasia, ze strony Ziobry i szefa ABW Bogdana Święczkowskiego można się spodziewać wszystkiego. To nie jest przypadek, że ktoś, kto ośmieli się wygłosić niepochlebne zdanie na temat pana ministra, czy tego rządu, natychmiast okazuje się wielokrotnym przestępcą, człowiekiem niewiarygodnym, lub wygrzebuje się jego przeszłość - stwierdził.

Muszę uprzedzić ministra Ziobrę i jego dokumentalistów, że mój dziadek w trakcie I wojny światowej służył w austriackiej armii, a mój ojciec służył w Bieszczadach w Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego po wojnie - powiedział Graś.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)