Ziobro: badamy możliwość kolejnego wniosku ws. immunitetu Ostrowskiej

Ostrowska podejrzewana jest o wzięcie 150 tys. zł łapówki od jednego z "baronów paliwowych". Posłanka twierdzi, że jest niewinna. 30 marca Sejm - głosami SLD oraz części posłów PO, PSL i Samoobrony - zadecydował, że nie uchyli jej immunitetu, o co wniosła prokuratura.

Zastanawiamy się, czy ten sam materiał dowodowy, którym dysponujemy, pozwala nam taki wniosek złożyć - powiedział Ziobro, pytany podczas środowej konferencji prasowej w Warszawie o ponowny wniosek w sprawie immunitetu Ostrowskiej.

Dodał, że PO występuje obecnie w "sojuszu medialnym" z SLD i "prowadzi grę". Z jednej strony Platforma twierdzi, że popełniła błąd i to jest postęp. Z drugiej strony - ustami swoich liderów - stwierdza, że muszą pojawić się nowe okoliczności, aby ten wniosek został przez Platformę poparty - mówił prokurator generalny.

Jego zdaniem, to "kładzie się cieniem" na wiarygodności Platformy Obywatelskiej, zwłaszcza w zakresie oczyszczania państwa i ograniczenia immunitetów.

Ten wniosek (o uchylenie immunitetu Ostrowskiej) został odrzucony (...) głosami posłów ugrupowania, które ze swojego sztandaru wyborczego uczyniło zniesienie immunitetów - podkreślił Ziobro. To - w jego ocenie - nie powinno mieć miejsca w "przyzwoitym i demokratycznym państwie".

W trakcie głosowania 30 marca połowa posłów Platformy zagłosowała przeciwko uchyleniu immunitetu Ostrowskiej, połowa wstrzymała się od głosu. W środę, podczas posiedzenia zarządu PO, odpowiedzialność za przebieg tego głosowania wziął na siebie szef klubu Platformy Bogdan Zdrojewski. Jak powiedział, zamieszanie było m.in. efektem tego, że dopiero wieczorem przeddzień głosowania okazało się, że oddzielnie będzie głosowane uchylenie immunitetu i zgoda na tymczasowe aresztowanie.

Z kolei już w ubiegłym tygodniu poseł PO Jan Rokita poinformował, że Platforma jest gotowa poprzeć ewentualny ponowny wniosek o uchylenie immunitetu Ostrowskiej, ale nie wniosek o jej tymczasowe aresztowanie.