"Dlaczego pan mnie zmusza?". Stanowcza riposta ws. Holland
Dlaczego mnie pan zmusza do słuchania PiS-owskich spotów? - tak Sławomir Nitras z Koalicji Obywatelskiej zareagował na nowy klip obozu Zjednoczonej Prawicy, uderzający w Agnieszkę Holland w związku z jej nowym filmem "Zielona granica". Tym razem do przeprosin za reżyserkę wezwał lidera KO Donalda Tuska minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. - Przecież ani Ziobro, ani Duda, ani Kaczyński tego filmu nie widzieli. Przecież wszyscy wiemy, że oni ten spot przygotowali zanim była premiera - komentował Nitras w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. Zaznaczył, że sam również nie widział jeszcze obrazu Holland. Przypomniał jednocześnie, że artystka grała w filmie, który 20 lat był ocenzurowany w czasach PRL i była twórczynią filmu o ks. Jerzym Popiełuszce. - Jest wybitną artystką i atakowanie świata kultury to jest to, co robił Gomułka, Jaruzelski - stwierdził polityk Platformy Obywatelskiej, nazywając spoty PiS "nędznymi filmikami". - To jest propagandówka. To już jest stalinowskie - komentował Sławomir Nitras. Zaznaczył, że ma szacunek dla funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz policji, po czym nawiązał do zatrzymania posłanki KO Kingi Gajewskiej. - Widziałem stanowisko NSZZ Policjantów, który z oburzeniem reaguje na to, do czego znów zmuszani są w kampanii - mówił parlamentarzysta i kandydat opozycji. - To jest znów PRL. Stawiają "ZOMO", nie pytając tych chłopców i straszą ich, a na końcu się nimi zasłaniają. W normalnym państwie policja i Straż Graniczna nie łamią prawa. W Polsce? Przecież nie wiemy, co się dzieje w tych lasach - stwierdził gość WP. Podkreślił, że sytuacja jest skomplikowana, ale to dobrze, że ludzie kultury chcą wydarzenia dokumentować.