Zima w tym sezonie może zaskoczyć. "Zapowiada się ciekawie"

Pogoda WP.pl - na dziś, na jutro, długoterminowa dla Polski

Jak wyjaśnia, powodem ochłodzenia w pogodzie może być zjawisko la Niña na Pacyfiku, które polega na schładzaniu się powierzchni wody oceanu w rejonie równika. Z tego powodu możliwy jest rozpad wiru polarnego. To z kolei zjawisko, w którym stabilny, wirujący prąd zimnego powietrza nad Arktyką ulega zakłóceniu, a nawet rozpada się, prowadząc do napływu arktycznego chłodu na niższe szerokości geograficzne.

- Modele sugerują, że pod koniec listopada dojdzie do nagłego ocieplenia stratosferycznego, co może osłabić wir polarny. A to zwykle oznacza większe szanse na napływ zimnego powietrza w grudniu i w styczniu - przewiduje synoptyk IMGW Agnieszka Prasek.

Jak dodaje w nagraniu opublikowanym na kanale IMGW, "prognozy śniegu wyglądają obiecująco, zwłaszcza na południu, w centrum i wschodzie kraju". - Jeśli temperatury będą wystarczająco niskie, może tam powstać trwała pokrywa śnieżna - mówi Prasek.

Według prognoz IMGW, sytuacja baryczna nad Europą ma sprzyjać napływowi chłodnego powietrza nad Polskę.

- Wyże na północy i niże na południu będą kierować do nas zimne, arktyczne masy powietrza ze wschodu i północnego wschodu - mówi rzecznik IMGW.

Taka sytuacja ma się utrzymać w styczniu. Natomiast w lutym wir polarny może się odbudować, co przyniesie łagodniejszą zimową aurę.

Synoptyk IMGW podkreśla równocześnie, że modele sezonowe wciąż przewidują zimę cieplejszą od normy, wbrew temu co sugerowałaby analiza wzorców pogodowych.

- Są sygnały, że zima może być chłodniejsza, ale modele sezonowe sugerują zachować ostrożność w prognozach. Warto pamiętać, że prognozy długoterminowe zawsze wiążą się z dużą niepewnością - zastrzega Agnieszka Prasek.

Źródło: IMGW