Oni już obejrzeli film Holland. Mają jednoznaczne wnioski
"Zielona granica" nie przestaje wzbudzać emocji. Politycy Zjednoczonej Prawicy od kilku dni prowadzą kampanię oczerniającą nowy film Agnieszki Holland. "To paszkwil" - pisze wiceminister Sebastian Kaleta. Pojawiają się też jednak liczne głosy zachęcające do pójścia do kin. "Wstrząsający", "film, który trzeba zobaczyć" - czytamy w sieci.
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
Film "Zielona Granica", który miał premierę 5 września podczas 80. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji i został uhonorowany Nagrodą Specjalną jury, opowiada o wydarzeniach, jakie toczą się na polsko-białoruskiej granicy.
Obraz przedstawia losy uchodźców, usiłujących przedostać się do Europy, działania aktywistów, starających się pomagać tym ludziom, a także pracę pograniczników, stojących przed ogromnymi dylematami i etycznymi decyzjami.
Jak tłumaczyła reżyserka Agnieszka Holland, film ma "uchwycić ten temat w całej jego złożoności". - Chcieliśmy udzielić głosu tym, którzy są go pozbawieni. Nie chcieliśmy uprawiać propagandy sprawiedliwości. Zależało nam, by film odzwierciedlał, jak trudne są wybory, których dokonujemy - mówiła reżyserka podczas konferencji na festiwalu w Wenecji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Zielona granica". Fala komentarzy w sieci
Po kinowej premierze "Zielonej granicy" w Polsce, która odbyła się 22 września, o najnowszym filmie Holland wypowiedział się m.in. dziennikarz TVN24 Konrad Piasecki. W jego ocenie nagonka, z jaką w ostatnich dniach mierzy się reżyserka, to "próba zasłonięcia oczu przed niewygodną prawdą".
Do obejrzenia "Zielonej granicy" zachęca też profesor Krzysztof Pyrć, znany krakowski wirusolog.
"Widziałem i zachęcam, żeby każdy zobaczył. 'Zielona Granica' to dobre kino, z niejednoznacznym ocenami, przywracające godność uchodźczyniom i uchodźcom i ostro stawiające pytanie kwestie odpowiedzialności politycznej, wbrew pozorom nie tylko partii władzy" - napisał z kolei publicysta Tomasz Terlikowski. Jak dodał, "fałszem jest teza, że film jest atakiem na Polaków i na polskie służby".
Tymczasem dziennikarz "Rzeczpospolitej" Jacek Nizinkiewicz wprost nazywa nowy film Holland "wstrząsającym". "Żaden człowiek nie powinien być nielegalny. Każde życie jest ważne" - pisze na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Politycy Zjednoczonej Prawicy krytykują Holland
"Zieloną granicę" od wielu dni krytykują natomiast politycy Zjednoczonej Prawicy. Zdaniem wiceministra sprawiedliwości Sebastiana Kalety, film Holland "to nie tylko gniot", ale i "paszkwil".
Głos zabrał również Patryk Jaki. Europoseł pochwalił uczestników akcji "Łańcuch poparcia". "Może nie mają wielkiej kasy od obcych jak Holland czy Ostaszewska, ale są szczęśliwi, bo mają swoją Polskę i wiedzą co to szacunek dla munduru oraz flagi. To jest Polska" - pisze członek Suwerennej Polski.
Do dyskusji o filmie włączył się także pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.