Zgwałcony zbiorowo w katolickiej szkole. Matka nie ma zamiaru odpuścić

Matka ze stanu Idaho, która twierdzi, że zaufała obecnie zamkniętej chrześcijańskiej szkole z internatem w Missouri w kwestii rehabilitacji syna borykającego się z problemami behawioralnymi, złożyła pozew federalny, zarzucając, że znęcanie się i brutalny gwałt zbiorowy, którego dopuścili się pracownicy szkoły, spowodowały jego przedwczesną śmierć w zeszłym roku w wieku 29 lat.

Jak informuje "The Springfield News-Leader", Kathleen Britt w 2009 roku wysłała swojego zmarłego syna, Jasona Britta, do szkoły z internatem Agape w Stockton w stanie Missouri, aby mógł doświadczyć "bezpiecznej, życzliwej i chrześcijańskiej środowisko wolne od narkotyków i alkoholu."

Z dokumentów sądowych wynika, że ​​to, czego doświadczył Jason Britt, przypominało "obóz koncentracyjny lub kolonię tortur zamaskowaną pod postacią religii".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W wywiadzie dla "The Kansas City Star" wówczas 27-letni mężczyzna ujawnił, że kilka miesięcy po przybyciu do szkoły, gdy miał zaledwie 16-lat, doszło do gwałtu. Kilku pracowników trzymało go twarzą w dół na podłodze, podczas gdy trzech członków grupy na zmianę gwałciło go miotłą. - Myślę, że próbowali mnie upokorzyć w sposób, po którym nie mógłbym się otrząsnąć, a to złamałoby mojego ducha - mówił nieżyjący dziś mężczyzna.

Kathleen Britt stwierdziła, że ​​po zabraniu syna ze szkoły, zaczął on podnosić ciężary i nadużywać sterydów. Chciał mieć pewność, że nie doświadczy ponownie przemocy podobnej do tej, jakiej doznał w katolickiej szkole.

To pogorszyło jego problemy ze zdrowiem fizycznym i psychicznym. Jason Britt zmarł w lutym 2022 roku z powodu niewydolności narządów wywołanej stosowaniem sterydów.

Inni chłopcy również złożyli pozwy dotyczące wykorzystywania seksualnego, jakiego doświadczyli w tej szkole. Placówka obecnie została zamknięta, oficjalnie z powodu "problemów finansowych".