Zgrzyt na linii Pawłowicz- Mazurek. "Proszę, żeby pani skarg przeciwko koleżance nie komentowała"
Kto by się spodziewał. Beata Mazurek zaznaczyła, że odcina się od wypowiedzi Krystyny Pawłowicz. - Ponosi odpowiedzialność za to, co publikuje - podkreśliła. Koleżanka poczuła się urażona i nie pozostała jej dłużna. Zwróciła rzeczniczce PiS uwagę. Na Twitterze.
Zaczęło się niewinnie. Beata Mazurek była gościem w radiowej Trójce. Padło pytanie o styl wypowiedzi Krystyny Pawłowicz. Odpowiedź rzeczniczki PiS zaskoczyła i co więcej, zabolała posłankę.
- Krystyna Pawłowicz nie jest członkiem PiS i ponosi odpowiedzialność za to, co publikuje na Twitterze. Wielu z nas nie inicjowałoby wielu z tych rozmów. Ocenę pozostawiam tym, którzy z Twittera korzystają - powiedziała Mazurek.
Dodała, że rozmawiała z Pawłowicz osobiście kilka razy. - Myślę, że na krótką metę efekt tych rozmów był. Natomiast no jest taka, jaka jest. Każdy pisze tweety na swoją odpowiedzialność - tłumaczyła.
Internauci nie pozostawili tych słów bez komentarza. "O, ktoś poczuł wstyd za koleżankę" - oceniła dziennikarka Aneta Mościcka. "To się robi doprawdy tragikomiczne" - skomentował z kolei Marcin Makowski.
Do sprawy odniosła się też Pawłowicz. Poniżej jej komentarz w pisowni oryginalnej:
"A CO KONKRETNIE opozyc,kodziarskiej @RadiowaTrojka i prowadząc rozmowę nie podob. się?Które wpisy na TT konkretnie..Lewacy nigdy nie lubili moich wypowiedzi...A Panią Rzecznik,proszę,by lewackich skarg na mnie,podawanych przez TVN bez dowodów nie komentowała przeciw koleżance. (...) Pani Rzecznik,proszę nie komentować i to krytycz.wobec mnie GOŁOSŁOWNYCH donosów na mnie w opozycyjnej @RadiowaTrojka .OGÓLNIKI BEZ dowodów i KoNKRETNYCH przykładów,tylko po to,by usłyszeć od Pani jakąś naganę pod moim adresem Lewaki mają inny gust polityczny niż my,Pani to wie".
W kolejnym wpisie dopytuje Mazurek o przykłady rozmów, których wielu z PiS by nie inicjowało. "Poproszę o przykłady..." - podkreśliła. W innym poście zestawia opozycję z ugrupowaniem rządzącym. Piszę też o zrezygnowaniu.
"PO, też wbrew faktom, broni swych żołnierzy, też tych, którzy są w więzieniach,a po prawej stronie bezpodstawne kajanie się, i mimo braku konkretów, publiczne dyscyplinowanie swoich. Aby było 'po równo'. A przecież nie jest. W takiej dającej się lewakom wkręcać armii odechciewa się walki" - podkreśliła.
Przypomnijmy, że posłanka pisała, że kończy swoją aktywność w internecie. Tak się jednak nie stało - chęć dzielenia się swoimi opiniami o polityce okazała się silniejsza.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl