Trzaskowski podjął decyzję ws. Marszu Niepodległości
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zgodził się, aby Marsz Niepodległości przeszedł ulicami Warszawy. Tym samym marsz odbędzie się jako zgromadzenie legalne.
"Bardzo dobre wieści. Marsz Niepodległości przejdzie ulicami Warszawy jako zgromadzenie legalne po dotychczasowej trasie z Ronda Romana Dmowskiego na błonia Stadionu Narodowego" - napisał na portalu X prezes stowarzyszenia Bartosz Malewski.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Marsz Niepodległości przejdzie ulicami stolicy jako zgromadzenie legalne. Decyzję prezydenta Warszawy potwierdziła rzeczniczka stołecznego ratusza, Monika Beuth. Marsz przejdzie tradycyjną trasą od Ronda Romana Dmowskiego na błonia Stadionu Narodowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bmw jechało pod prąd. Groźny moment na S17
Wcześniej władze miasta odmówiły wydania pozwolenia na organizację marszu. Stowarzyszenie Marsz Niepodległości złożyło 28 września 2024 r. pierwsze zawiadomienie o zgromadzeniu zwołanym 28 października od godz. 21 do 12 listopada do godz. 1. "Organizator złożył następnie kolejne, praktycznie tożsame w treści zawiadomienia różniące się jedynie początkową datą planowanej aktywności" - wyjaśnił ratusz.
Ratusz poinformował też, że wszystkie te zgłoszenia były przedwczesne. Mimo to ratusz wystąpił do policji, straży pożarnej, pogotowia ratunkowego i do Zarządu Transportu Miejskiego o ocenę planowanego zgromadzeń.
"Odpowiedzi, jakie zostały udzielone, jednoznacznie świadczą o tym, że organizacja zgromadzenia w przyjętej przez organizatora formule (w pierwszym zgłoszeniu jest to łącznie 16 dni, w późniejszych składanych zawiadomieniach ta liczba odpowiednio maleje), będą miały bardzo negatywny wpływ na funkcjonowanie miasta i działania służb ratunkowych oraz transportu publicznego, doprowadzając do paraliżu komunikacyjnego znacznej części Warszawy, co z kolei spowoduje zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców" - podał ratusz.
Organizatorzy odwołali się od decyzji ratusza. - Prezydent Warszawy musi zrozumieć, że cokolwiek by zrobił, to do Warszawy 11 listopada na rondo Dmowskiego i tak przyjadą dziesiątki tysięcy polskich patriotów. Przyjadą ludzie, którzy nie ugną się przed tym zakazem - stwierdził szef sztabu marszu, Marcin Kowalski.
Decyzja została zmieniona po ponownym rozpatrzeniu sprawy.
Czytaj także: