Zgłaszają się kolejne ofiary ks. Henryka Jankowskiego. "Są gotowe zeznawać"
Trzech mężczyzn ujawniło, że molestował ich ks. Henryk Jankowski. Dwóch było ministrantami w parafii św. Brygidy, gdzie posługę pełnił duchowny. Trzeci uczęszczał na lekcje religii prowadzone przez gdańskiego księdza.
Mężczyźni zgłosili się do Fundacji "Nie lękajcie się", która pomaga ofiarom księży pedofilów. – Jeden z nich bardzo płakał, gdy opowiadał jak ksiądz Jankowski dotykał go w miejscach intymnych. Do tej pory nie powiedział nikomu o tym, co go spotkało. Bał się reakcji rodziny, znajomych – mówi Wirtualnej Polsce Marek Lisiński, założyciel fundacji.
I dodaje: - Ci mężczyźni byli wtedy chłopcami. Do tej pory nie potrafią sobie poradzić z tym, co ich spotkało. Teraz postanowili wyznać, co robił im ksiądz. Są gotowi zeznawać, jeśli powstanie niezależna komisja, która zbadałaby zarzuty wobec prałata Jankowskiego.
Jeden z mężczyzn nadal mieszka pod Gdańskiem. Pozostali wyjechali za granicę. Jeden mieszka na terenie Niemiec, drugi w Wielkiej Brytanii. – Do tej pory milczeli. Żyli w strachu, bo wiadomo jakim poważaniem w Polsce cieszą się księża. Nie mylili się, patrząc na to, co tego obrońcy Jankowskiego mówią o Barbarze Borowieckiej – mówi Lisiński.
Barbara Borowiecka pierwsza ujawniła, że była molestowana przez ks. Henryka Jankowskiego. W reportażu Bożeny Aksamit opowiadała o tym, że wiele dzieci ucierpiało przez gdańskiego duchownego. Zgłosiła sprawę do gdańskich hierarchów, ale do tej pory nie otrzymała żadnej odpowiedzi. Gdańska kuria w specjalnym oświadczeniu określiła to, co opisała kobieta, "przykrymi doświadczeniami".
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl