Zginęli, bo napadali na mafię
O aresztowaniu domniemanego mordercy młodego małżeństwa z Nowego Jorku, które kilkanaście lat temu zajmowało się rabowaniem mafiosów, pisze "New York Times".
23.09.2005 | aktual.: 23.09.2005 12:31
Popadłszy w trudności finansowe Thomas i Rose Marie Uva postanowili rozwiązać je w dość ryzykowny sposób. Z pistoletem maszynowym Uzi napadali na kluby, gdzie spotykali się gangsterzy. Małżonkowie mieli wcześniej kłopoty z prawem i odsiadywali wyroki za napady rabunkowe.
Zaskoczona bezczelnością rabusiów mafia przez kilka miesięcy nie potrafiła powstrzymać sprawców. To żenujące, jeśli mądrzy faceci padają ofiarą rabunku - opisywał zakłopotanie mafii jeden z jej bossów.
W Wigilię 1992 roku państwo Uva zostali zastrzeleni w biały dzień w nowojorskim Queens. Dwie mafijne rodziny, Gambino i Bonnano, miały chwalić się, że dopadły śmiałków, którzy odważyli się dokonać co najmniej czterech napadów na "grube ryby" mafii.
Aresztowany w czwartek przez FBI 63-letni Dominick Pizzonia nie przyznaje się do zamordowania małżonków Uva. Policja bada też udział w morderstwie Ronalda Trucchio, również związanego z rodziną Gambino.