Zginął na jeziorze Mietkowskim. Piękny gest przyjaciół
33-letni Maciej, pasjonat sportów wodnych, zginął na jeziorze Mietkowskim. Przyjaciele mężczyzny zorganizowali zbiórkę pieniędzy dla żony i dwójki dzieci tragicznie zmarłego.
Koledzy wspominają Macieja jako spokojnego, miłego i uczynnego. Uwielbiał kitesurfing. Niestety 16 czerwca był uczestnikiem nieszczęśliwego wypadku na podwrocławskim jeziorze Mietkowskim. Porwany przez wiatr, uderzył w betonowy wał okalający zbiornik wodny. Zostawił dwoje małych dzieci i niepracującą żonę.
W ten sposób rodzina pozostała bez środków do życia. Z pomocą ruszyli przyjaciele i znajomi Macieja - założyli konto na portalu zrzutka.pl i zbierają pieniądze na edukację dla dwójki jego dzieci.
- Odezwało się bardzo dużo osób, które chciały pomóc, stąd pomysł na akcję – mówi przyjaciel rodziny, Michał Ludkiewicz. W ciągu kilku dni udało się uzbierać kilkadziesiąt tysięcy złotych, ale pomoc nadal jest potrzebna.
Rodzinie tragicznie zmarłego Macieja można pomóc tutaj.