Zginął, bo zepsuł telewizyjnego pilota
Prawdopodobnie motywem zabójstwa 16-letniego ucznia gimnazjum z Lidzbarka Warmińskiego (woj. warmińsko-mazurskie) była "kara" za zepsucie pilota telewizyjnego. Sąd pod zarzutem zabójstwa chłopca aresztował 20-letniego Jarosława K.
Do zabójstwa doszło w poniedziałek, porzucone na śniegu zwłoki znalazł mieszkaniec Lidzbarka. Cztery godziny później policjanci zatrzymali podejrzanego o zabójstwo 20-letniego mężczyznę.
Zatrzymano także 46-letniego Zdzisława Z., któremu prokurator postawił zarzut wielokrotnego nakłaniania do pobicia chłopaka. Prokurator zastosował wobec mężczyzny dozór policyjny.
Policjanci ustalili, że kilka dni przed zabójstwem chłopak był w domu 46-letniego mężczyzny i popsuł mu pilota telewizyjnego. Mężczyzna postanowił dać gimnazjaliście nauczkę i namówił 20- latka, by ten "dał mu w skórę" - powiedziała rzeczniczka warmińsko-mazurskiej policji Bożena Przyborowska.
Jarosław K. przyznał się do pobicia chłopaka. Na ciele ucznia III klasy gimnazjum znaleziono ślady świadczące o tym, że był on bity, kopany i duszony sznurem.
Wszyscy trzej mężczyźni znali się, byli sąsiadami.