Zemsta wczasowicza. Wyprosili go z pensjonatu, więc go podpalił

Do groźnego incydentu doszło we Władysławowie. 32-letni mieszkaniec Wejherowa, który miał pokój w jednym z pensjonatów w nadbałtyckim kurorcie, ze względu na nieodpowiednie zachowanie został wyproszony ze swojego pokoju przez właścicielkę. Pijany mężczyzna wrócił z kanistrem benzyny i w ramach zemsty podpalił budynek.

Pijanego podpalacza znalazł w barze policjant po służbie. Fot:
Pijanego podpalacza znalazł w barze policjant po służbie. Fot:
Źródło zdjęć: © KPP Puck
Maciej Szefer

09.07.2022 | aktual.: 09.07.2022 16:28

W środę, około godziny 10:00, dyżurny policji we Władysławowie został otrzymał zgłoszenie o podpaleniu jednego z pensjonatów w tej miejscowości.

- Natychmiast na miejsce skierowano policjantów z pobliskiego komisariatu. Stróże prawa ustalili, że 32-letni mieszkaniec Wejherowa wszedł do środka, a następnie oblał benzyną i podpalił część elewacji schodów, które łączyły się z klatką schodową domu - podaje pucka policja.

Kłęby dymu i uciekającego mężczyznę zauważyła 72-letnia współwłaścicielka. Kobieta przy pomocy węża ogrodowego zdołała opanować płomienie. O całym zdarzeniu poinformowała miejscową policję, ale również swojego znajomego policjanta, który także jest mieszkańcem tej posesji.

Policjant na własną rękę rozpoczął poszukiwania sprawcy. W takcie przeszukiwania ulic Władysławowa, zauważył mężczyznę w barze znajdującym się na obrzeżach miasta.

Pijany podpalacz we Władysławowie

Policjant obezwładnił 32-latka, po czym wezwał wsparcie. W trakcie czynności sprawca kierował groźby karalne wobec stróża prawa. Funkcjonariusze zbadali jego trzeźwość. Miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Mieszkaniec Wejherowa trafił do policyjnego aresztu.

Podczas oględzin miejsca zdarzenia technik kryminalistyki zabezpieczył ślady, a funkcjonariusze z komisariatu policji we Władysławowie zajęli się ustaleniem świadków zdarzenia. Mundurowi określili, że w trakcie pożaru w pensjonacie przebywało kilkanaście osób. Z ustaleń mundurowych wynikało, że 32-latek był wcześniej wyproszony przez właścicielkę z uwagi na swoje nieodpowiednie zachowanie.

Mężczyzna po wytrzeźwieniu został przesłuchany i doprowadzony do sądu.

Policja przypomina, że za kierowanie gróźb karalnych grozi do 2 lat pozbawienia wolności, a za zniszczenie, czy uszkodzenie cudzej rzeczy grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Źródło: pucka policja

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (125)