Zełenski wiedział wcześniej? Kulisy decyzji Bidena
W niedzielę poinformowano, że Stany Zjednoczone zgodziły się na użycie przez Ukrainę rakiet dalekiego zasięgu. Okazuje się, że prezydent Ukrainy miał dowiedzieć się o decyzji Joe Bidena wcześniej.
Agencja Reutera w niedzielę wieczorem podała, że Ukraina planuje w najbliższych dniach przeprowadzić pierwsze ataki dalekiego zasięgu przy użyciu pocisków ATACMS o zasięgu około 300 km. Na zmianę decyzji USA miało wpłynąć rozmieszczenie przez Rosję północnokoreańskich wojsk lądowych na froncie.
Prezydent Biden upoważnił siły ukraińskie do rozmieszczenia taktycznych systemów rakietowych ATACMS. Decyzja ta jest następstwem doniesień o przyłączeniu się północnokoreańskich żołnierzy do rosyjskich operacji bojowych - piszą amerykańskie media.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmiana decyzji USA
Axios informuje, że decyzja Bidena została przekazana Ukrainie około trzy dni temu.
Amerykańska administracja wierzy, że jeśli wojska Korei Północnej w Kursku zostaną zaatakowane, Pjongjang może wycofać się z decyzji o wysłaniu wojsk do Rosji. Tym samym rosyjski kontratak może zakończyć się niepowodzeniem.
Doradcy Bidena ostrzegali przed tym ruchem, powołując się na ocenę amerykańskiego wywiadu. Agencje wywiadowcze twierdzą, że Rosja prawdopodobnie odpowie większą siłą przeciwko Stanom Zjednoczonym i ich partnerom koalicyjnym, być może stosując śmiercionośne ataki. Ostrzegano m.in. przed intensyfikacją ataków sabotażowych oraz podpaleniami w Europie. Amerykański wywiad obawia się również potencjalnych śmiertelnych ataków w amerykańskie i europejskie bazy wojskowe.
"Urzędnicy twierdzą, że Bidena przekonała do zmiany częściowo sama bezczelność Rosji, która zdecydowała się na wysłanie północnokoreańskich wojsk na pozycje Ukrainy" - pisze "The New York Times". Do tego miały dojść obawy, że "rosyjskie siły szturmowe będą w stanie przytłoczyć wojska ukraińskie w Kursku, jeśli nie pozwoli się im bronić przy użyciu broni dalekiego zasięgu"
Źródło: Axios, The New York Times
