Zełenski uległ Trumpowi? "Nie miał innego wyjścia"
Po głośnej awanturze w Białym Domu, we wtorek Wołodymyr Zełenski na platformie X, w kontekście wstrzymania pomocy wojskowej dla Ukrainy przez USA, poinformował, że "Ukraina jest gotowa usiąść do stołu negocjacyjnego tak szybko, jak to możliwe, aby przybliżyć trwały pokój". Prowadzący program "Newsroom" WP zapytał prof. Daniela Boćkowskiego, eksperta do spraw bezpieczeństwa z Uniwersytetu w Białymstoku, co mogło się stać, że jednak Zełenski trochę ukorzył się i ugiął kolano? - Nie miał innego wyjścia - odparł. Wyjaśnił, że zdał relacje wszystkim europejskim przywódcom z tego co się wydarzyło i rozmawiał cały czas, czekając na decyzję tego nieformalnego szczytu. - Natomiast Zełenski musi odbyć swoją mini Canossę, bo inaczej się nie da. Po prostu Trump jest pod tym względem kompletnie niezrównoważony. On musi być Trumpem Wszechmogącym. On musi być tym, do którego wszyscy przychodzą, ukorzą się - powiedział ekspert.