Zełenski: trochę mnie poniosło. Jestem wdzięczny UE
- Trochę mnie poniosło tu, ale jestem wdzięczny Unii Europejskiej. (...) Ukraina będzie miała równe szanse, ten krok jest ważny - mówił po wideokonferencji zorganizowanej przez brytyjskiego premiera Wołodymyr Zełenski. Wcześniej, nie kryjąc emocji, mówił o sytuacji w obwodzie kurskim i danych wywiadowczych z frontu walk.
- Pokój w Ukrainie nie może być obwarowany warunkami. Nie można też brać pod uwagę opinii Rosji w sprawie kontyngentu wojsk rozjemczych na ukraińskiej ziemi - oświadczył w sobotę prezydent Wołodymyr Zełenski po wideokonferencji na temat Ukrainy, zorganizowanej przez brytyjskiego premiera Keira Starmera.
Wskazał, że Kijów "nie tylko rozmawia z Europą, ale podejmowane są konkretna działania - pomoc dla Ukrainy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Guma w końcu pęknie". Ekspert o tym, jak może dojść do upadku Putina
- Koncentracja sił rosyjskich wskazuje, że Moskwa zamierza dalej ignorować dyplomację. Przedłużanie wojny przez Rosję jest oczywiste. Jesteśmy gotowi dostarczyć naszym partnerom wszystkie prawdziwe informacje na temat sytuacji na froncie, w obwodzie kurskim i wzdłuż granicy - zaznaczył ukraiński prezydent.
Zełenski odniósł się do danych wywiadowczych.
- Dostajemy nowe dane wywiadowcze, bo ich napływ został wznowiony. Chcę tu wyjaśnić, że my dalej jesteśmy obecni w obwodzie kurskim. Rzekome okrążenie wojsk przez Rosjan to kłamstwo Putina. Nasze wojska nie zostały okrążone. Rosja chciałaby okrążyć nasze wojska i to nie tylko tam, ale również na terytorium Ukrainy. To ważne. Rozumiem, co Rosjanie chcą i gdzie chcą to zrobić - okrążyć nas, by pokazać maksymalnie swoją obecność na terenie Ukrainy - ostrzegał sojuszników.
"Trochę mnie poniosło. Jestem wdzięczny"
Zaznaczył przy tym, że nie chce spierać się z partnerskimi krajami.
- Nie chcę się kłócić z którymkolwiek z naszych partnerów. Oni mają własne satelity, niech sobie patrzą gdzie są wojska Rosji i gdzie one zmierzają. Potem zrozumiemy, dlaczego tak się dzieje - mówił Zełenski, nie kryjąc emocji.
- Jeśli chodzi o pokój, nie mówi się takimi działaniami, gdy chce się rozmawiać o pokoju, nie robi się takich rzeczy (jakie robi Rosja - red.). Trochę mnie poniosło tu, ale jestem wdzięczny Unii Europejskiej, pani von der Leyen i panu Coscie za poważne decyzje. (...) Za 150 mld euro dla zdolności obronnych Europy! Ukraina będzie miała równe szanse, ten krok jest ważny. Mam nadzieję, że to uda się nam osiągnąć, jestem bardzo wdzięczny UE za tę pomoc - podkreślał Zełenski.
Rosjanie nie chcą pokoju
Jak ocenił Zełenski, Rosjanie pokazują, że nie chcą pokoju w wojnie przeciwko jego państwu.
- Od wtorku na stole leży propozycja zawieszenia broni - cisza w powietrzu, na morzu i na froncie. Jest to propozycja amerykańska - pełne, bezwarunkowe zawieszenie broni na 30 dni. W tym czasie, bez zabijania, naprawdę możliwe byłoby wynegocjowanie wszystkich aspektów prawdziwego pokoju - zaznaczył.
Źródło: WP/PAP