"To będzie szok". Alarmujące słowa Zełenskiego

Wołodymyr Zełenski powiedział w wywiadzie dla włoskiej telewizji RAI, że rozważa możliwość wymiany kadry kierowniczej państwa. Nie ograniczył tych rozważań jedynie do sektora wojskowego. W ten sposób skomentował krążące plotki o możliwości zwolnienia naczelnego dowódcy sił zbrojnych, generała Wałerija Załużnego. Dodał, że "wojska europejskie nie są gotowe" na wojnę. - To będzie szok - stwierdził.

Zełenski w telewizji RAI: myślę o możliwości wymiany kadry kierowniczej państwa
Zełenski w telewizji RAI: myślę o możliwości wymiany kadry kierowniczej państwa
Źródło zdjęć: © GETTY | The Washington Post
Katarzyna Bogdańska

05.02.2024 | aktual.: 05.02.2024 08:22

Na pytanie dotyczące tych pogłosek, prezydent Zełenski odpowiedział, że jest to sprawa dotycząca osób, które mają na swoich barkach odpowiedzialność za kierowanie Ukrainą. Podkreślił, że reset, czyli nowy początek, jest absolutnie konieczny. Przy tym zaznaczył, że kiedy mówi o "resecie", ma na myśli wymianę kadry kierowniczej w całym państwie, a nie tylko w sektorze wojskowym.

- Rozważam taką możliwość, to prawda. Ale nie można myśleć, że wystarczy wymienić jedną osobę, a potem wszystko zacznie działać od nowa. To dotyczy całego zespołu kierowniczego, który steruje machiną państwa - wyjaśnił Zełenski w rozmowie z włoską telewizją RAI.

Zełenski: Rosja nie chce pokoju

Prezydent Ukrainy podkreślił, że ma na myśli coś poważnego, co nie dotyczy pojedynczej osoby, ale całego kierownictwa państwa. Zełenski zapewnił, że zgadza się co do konieczności dojścia do procesu pokojowego. Zauważył jednak, że Rosja nie chce pokoju, bo dla nich pokój oznacza porażkę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zełenski: wielki błąd i niesprawiedliwość

Prezydent Zełenski zwrócił uwagę, że część Ukraińców "zaczęła przyzwyczajać się do wojny". Skrytykował to podejście, nazywając je wielkim błędem i niesprawiedliwością wobec tych, którzy są na froncie. Przestrzegł, że front może dotrzeć tam, gdzie jesteś ty, jeśli nie będziesz wspierał tych, którzy walczą.

Podkreślił, że to samo odnosi się do Europy. - Wojna może tam dotrzeć, bo mamy do czynienia z Putinem. A kiedy wojna przyjdzie, nikt nie będzie gotowy - zaznaczył ukraiński przywódca.

Wołodymyr Zełenski: będą dziesiątki tysięcy osób w chaosie

Następnie stwierdził: "Wojska europejskie nie są gotowe. To będzie szok. Będą dziesiątki tysięcy osób w chaosie, które staną w obliczu procesu migracji".

Zełenski zadał pytanie: "Co zrobi Europa, jeśli przyjdzie rosyjskie wojsko? Jak się obroni? Gdzie jest gwarancja, że NATO szybko zareaguje?"

Prezydent Ukrainy nie zgodził się z opinią, że kontrofensywa ukraińska "nie zadziałała".

- Nie powiedziałbym tak, że nie zadziałała. Operacja morska przyniosła pozytywne rezultaty. Rosja straciła wiele okrętów - oświadczył.

Zełenski o impasie

"Natomiast - przyznał - jeśli chodzi o wojnę na lądzie, jest impas; to fakt, bo były braki. Były opóźnienia w wyposażeniu, a to oznacza błędy".

Odnosząc się do prawie dwóch lat wojny powiedział: "Nie jesteśmy sami. Udało nam się zjednoczyć także światowych przywódców".

Przypomniał, że około 26 proc. terytorium Ukrainy znajduje się nadal pod rosyjską okupacją. - Ale widzimy, że rosyjskiemu wojsku nie udało się robić znaczących postępów - zaznaczył.

Zapytany o to, jaka jest dzisiaj Ukraina odparł: "Jest inna, jest bliżej Europy. Dziś Ukraina ma silniejsze wojsko i dysponuje zachodnim sprzętem".

- Czasem jesteśmy trochę zmęczeni, niekiedy może aroganccy, ale nie możemy pozwolić Rosji na to, żeby zwyciężyła dzięki swoim narzędziom: informacji, dyplomacji, pieniądzom - skomentował Wołodymyr Zełenski. - Wiem, że zwyciężymy - podkreślił.

Prezydent Ukrainy podziękował za niedawną decyzję podjętą na szczycie Unii Europejskiej o przyznaniu jego krajowi 50 mld euro pomocy.

"To bardzo ważna pomoc - zaznaczył - bez tego obrona jest niemożliwa; bez tych pieniędzy moglibyśmy stracić to, co mamy".

Odnosząc się do tegorocznych wyborów prezydenckich w USA ukraiński przywódca oznajmił: "Chcę wierzyć i mieć nadzieję, że jeśli dojdzie do zmian w Stanach Zjednoczonych, linia pozostanie ta sama".

Wybrane dla Ciebie