Zełenski: rosyjskie ataki rakietowe są oznaką słabości Moskwy
Prezydent Wołodymyr Zełenski uważa, że liczne wtorkowe ataki rakietowe na Ukrainę są oznakami słabości Moskwy. - Najwyraźniej rosyjska armia wyjątkowo nerwowo zareagowała na nasze sukcesy - ocenił we wtorek wieczorem Zełenski.
04.05.2022 | aktual.: 04.05.2022 06:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Rosjanie maskują jedynie swoją niemoc, ponieważ Ukraina jest dla nich za silna - stwierdził Zełenski w nagraniu wideo wyemitowanym we wtorek wieczorem.
Z kolei szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak napisał w komunikatorze Telegram, że ataki na ukraińską infrastrukturę kolejową mają na celu zatrzymanie dostaw zachodniej broni. "Ale to się nie uda" - podkreślił Jermak.
Rzecznik ukraińskich sił powietrznych Jurij Ignat poinformował, że rosyjska armia wystrzeliła we wtorek ponad 20 rakiet, w tym wiele ze znajdujących się nad Morzem Kaspijskim bombowców dalekiego zasięgu. Obrona powietrzna Ukrainy przechwyciła osiem pocisków manewrujących. Według władz w Kijowie celem tych ataków były głównie obiekty kolejowe i energetyczne.
Rosyjskie ostrzały rakietowe z różnych regionów, m.in. Zakarpacia
Do rosyjskich ostrzałów rakietowych kilku obwodów, w tym po raz pierwszy zamieszkanego przez mniejszość węgierską Zakarpacia, doszło we wtorek w Ukrainie. Poinformowali o tym przedstawiciele władz regionalnych.
"Uderzyła rakieta w obiekt w hirskim rejonie Zakarpacia. Na miejscu pracują służby, ustalamy informacje o szkodach i ewentualnych ofiarach" - oznajmił szef władz obwodowych Wiktor Mykyta na Telegramie.
Wcześniej o rosyjskich atakach rakietowych w obwodzie lwowskim informował szef władz obwodowych Maksym Kozycki. Według mera Lwowa Andrija Sadowego uszkodzone zostały trzy podstacje energetyczne i w części miasta nie ma prądu. Informacje o wybuchach nadchodziły również w obwodu kirowohradzkiego.