Zełenski powoła nowe ministerstwo. Będzie działało za granicą
- Gdyby nasi partnerzy znieśli wszelkie ograniczenia dotyczące zdolności dalekiego zasięgu, Ukraina nie musiałaby fizycznie wkraczać w obwód kurski, aby chronić obywateli Ukrainy w strefie przygranicznej i niszczyć potencjał agresji Rosji - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Zełenski wygłosił przemówienie z okazji corocznego spotkania szefów zagranicznych misji dyplomatycznych. Prezydent Ukrainy podniósł pięć kwestii. Mówił m.in. o akcji w obwodzie kurskim oraz o wsparciu, jakiego potrzebuje od innych państw.
Zełenski na początku przekazał, że ukraińscy wojownicy kontynuują działania obronne na wyznaczonych obszarach obwodu kurskiego. Jak wymienił, siły ukraińskie kontrolują ponad 1250 kilometrów kwadratowych terytorium wroga i 92 osady.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Trwa wzmacnianie naszych pozycji, stabilizacja wyznaczonych obszarów i uzupełnianie funduszu wymiany (jeńców - red). Akcja ta stała się naszą największą inwestycją w proces wyzwalania Ukraińców z niewoli rosyjskiej - w jednej operacji schwytaliśmy już największą liczbę jeńców rosyjskich. To jest jeden z naszych celów, a nasze działania są kontynuowane - powiedział.
Zełenski podkreślił, że nie może jeszcze mówić publicznie jakie jednostki zaangażowano do akcji, ale przekazał słowa podziękowania dla każdej z nich.
Według Zełenskiego "jeszcze kilka miesięcy temu wiele osób na całym świecie powiedziałoby, że jest to niemożliwe i że przekroczy najsurowszą ze wszystkich czerwonych linii". Wyjaśnił, że z tego powodu praktycznie nikt do ostatniej chwili nie wiedział o przygotowaniach.
- A teraz prawdziwy sukces naszych wojowników mówi sam za siebie. Nasze aktywne działania za granicą, a także niezdolność Putina do obrony swojego terytorium przed naszymi działaniami są bardzo wymowne. Nasza proaktywna, prewencyjna obrona jest najskuteczniejszą przeciwwagą dla rosyjskiego terroru, powodującą znaczne trudności dla państwa agresora - wyliczył.
Zełenski stwierdził, że dzięki temu "cała naiwna, iluzoryczna koncepcja tzw. czerwonych linii wobec Rosji runęła".
- Świat widzi, że wszystko w tej wojnie zależy wyłącznie od odwagi - naszej i naszych partnerów. O odważnych decyzjach dla Ukrainy, od odwagi we wspieraniu Ukrainy i od odważnych kroków - i nie tylko naszych. Ważne jest, aby nasi partnerzy byli zgodni z nami w swojej determinacji, a wtedy Rosja nie będzie miała innego wyboru, jak tylko zawrzeć sprawiedliwy pokój - stwierdził Zełenski, po czym płynnie przeszedł do pięciu najważniejszych dla niego kwestii.
Pięć kwestii
Jako pierwszą wymienił zgodę na użycie broni dalekiego zasięgu. Zapowiedział, że ukraińscy dyplomaci w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech i innych krajach, będą wywierać wpływ na partnerów w tej sprawie.
- Reakcja Putina na operację w obwodzie kurskim dowodzi, że nie ma racjonalnego powodu, aby nie pozwolić nam być naprawdę silnymi. A sytuacja w obwodzie donieckim jest taka, że dalsze opóźnianie (zgody na użycie rakiet dalekiego zasięgu - red.) staje się de facto jednym z najważniejszych filarów rosyjskiego potencjału ofensywnego - stwierdził Zełenski.
W dalszej kolejności Zełenski zaapelował o nałożenie jeszcze większych sankcji na Rosję.
- Nałożone już przez świat sankcje rzeczywiście znacząco ograniczyły gospodarkę i możliwości reżimu Putina. Stosunki Rosji z niektórymi reżimami, np. w Pjongjangu i Teheranie, stwarzają jednak nowe źródła zagrożeń, i to nie tylko dla nas. Rosyjski przemysł nuklearny jest w dalszym ciągu wykorzystywany przez Moskwę do utrzymania swoich stref wpływów na świecie. Rosyjski sektor bankowy w dalszym ciągu utrzymuje powiązania z systemem globalnym - przyznał prezydent Ukrainy.
Jako trzeci punkt Zełenski wymienił potrzebę wsparcia ze strony partnerów - wymienił kwestie wojskowe, finansowe i polityczne.
- Wszyscy wiecie, że możemy wyprodukować znacznie więcej dronów, niż obecnie mamy na to środków. Stale zwiększamy także produkcję ukraińskiej artylerii. Pracujemy nad produkcją amunicji. Teraz w krajach, w których pracujecie, będą trwały procesy budżetowe, a waszym zadaniem będzie przekonanie naszych partnerów o konieczności dalszych inwestycji w nasze wspólne bezpieczeństwo - zaapelował.
Piątym zagadnieniem, o którym wspomniał, jest szczyt pokojowy. - Teraz przygotowujemy się do drugiego Szczytu Pokojowego i musimy pracować nad tym, aby odbył się on w tym roku. Musimy w tym celu zrobić wszystko - przyznał.
Nowe ministerstwo
Jako kolejną kwestię podał zjednoczenie Ukraińców, które nazwał "bolesnym problemem".
- W niektórych częściach świata Ukraińców jest więcej, w innych mniej, ale musimy uznać nasz naród za globalny, bo taka jest rzeczywistość. Dlatego musimy zmodernizować nasze instytucje państwowe, tak aby odpowiadały obecnemu zadaniu, jakim jest zjednoczenie wszystkich Ukraińców wokół Ukrainy, wokół obrony Ukrainy i wokół wzmacniania naszej pozycji w świecie. Wierzę, że aby to osiągnąć, musimy zwiększyć naszą obecność instytucjonalną w krajach partnerskich - wymienił.
Zełenski zapowiedział, że odbędzie się to na dwa sposoby. Po pierwsze otwarte zostaną nowe konsulaty m.in. w Polsce, Niemczech, Bułgarii, Włoszech, Czechach, Słowacji i Francji. Po drugie - powstanie Ministerstwo Jedności Ukrainy i Przeciwdziałania Wpływom Rosji na Ukraińców za granicą.
- Wszyscy widzimy, jak Rosja wykorzystuje ogromne środki propagandowe za granicą, szczególnie atakując Ukraińców [...] Widzimy także, że potrzeby edukacyjne, kulturalne i informacyjne Ukraińców w innych krajach wymagają większej aktywności ze strony naszego państwa. I to jest zasadniczo nowe zadanie dla Ukrainy - wyjaśnił.
Na koniec przemówienia Zełenski powiedział, że "każdy przedstawiciel Ukrainy powinien pracować nad wzmocnieniem zrozumienia, że NATO będzie kompletne tylko z Ukrainą jako członkiem". Z kolei proces negocjacji z Unią Europejską musi być dynamiczny. Prezydent Ukrainy mówił też, o regionie Morza Czarnego - jego zdaniem - musi być wolny od rosyjskiego zagrożenia militarnego.
- Należy wzmocnić takie inicjatywy jak Zboże z Ukrainy, Platforma Krymska i dwustronna współpraca w regionie - wymienił.
Zełenski powiedział też, że potrzebuje interakcji gospodarczych i w zakresie bezpieczeństwa z Afryką, Ameryką Łacińską. Jako wzór podał to, co udało się osiągnąć z Japonią.
- Cały region Azji i Pacyfiku jest obecnie jednym z ośrodków wydarzeń, które zadecydują o kształcie kolejnych dekad. Ukraina ma swój własny pogląd na rozwój globalny i powinien to być wyłącznie rozwój pokojowy w ramach porządku światowego opartego na zasadach. Ukraina jest gotowa wnieść wkład w odpowiednie procesy jako darczyńca bezpieczeństwa i obrońca porządku międzynarodowego. Wzmocnimy naszą obecność dyplomatyczną w regionie azjatyckim - podsumował Zełenski.
Na koniec podsumował, że jest wdzięczny wszystkim, którzy naprawdę ze wszystkich sił pracują na rzecz ukraińskiego państwa i narodu.
Czytaj też: