Zełenski o północnokoreańskim wojsku. "Wszyscy tylko patrzą i czekają"

- Wszyscy jedynie czekają, aż wojska Korei Północnej zaczną atakować Ukraińców - powiedział Wołodymyr Zełenski, odnosząc się do sytuacji z północnokoreańskimi żołnierzami w obwodzie kurskim. - Każdy na świecie, kto naprawdę chce, aby rosyjska wojna z Ukrainą się nie rozszerzyła, nie może tylko patrzeć, musi działać - tłumaczył.

Wołodymyr Zełenski
Wołodymyr Zełenski
Źródło zdjęć: © PAP | OLIVIER HOSLET
oprac. ALW

W czwartek szef Pentagonu Lloyd Austin przekazywał, że ok. 8 tys. z 10 tys. wysłanych przez Koreę Płn. żołnierzy jest już w obwodzie kurskim i spodziewane jest, że dołączą do walk w nadchodzących dniach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Obecnie szacujemy, że w Rosji znajduje się w sumie ok. 10 tys. północnokoreańskich żołnierzy, a najnowsze informacje wskazują, że ok. 8 tys. z nich zostało rozmieszczonych w obwodzie kurskim - mówił Austin, dodając, że "gdyby te wojska wzięły udział w operacjach bojowych lub wsparcia bojowego przeciwko Ukrainie, stałyby się one uzasadnionymi celami wojskowymi".

"Zamiast tego wszyscy obserwują"

O tym, że ukraińscy partnerzy powinni zezwolić Kijowowi na uderzenie na północnokoreańskie oddziały wewnątrz Rosji mówił z kolei w sobotę Wołodymyr Zełenski, cytowany przez "Politico".

- Widzimy wszystkie miejsca, w których Rosja gromadzi na swoim terytorium północnokoreańskich żołnierzy, wszystkie ich obozy. Moglibyśmy zaatakować zapobiegawczo, gdybyśmy mieli możliwość uderzenia wystarczająco daleko - powiedział.

- Ale zamiast przekazania tak niezbędnej broni dalekiego zasięgu, Ameryka obserwuje, Wielka Brytania obserwuje, Niemcy obserwują... - wymieniał Zełenski w publikacji na Telegramie, podkreślając: - Wszyscy jedynie czekają, aż północnokoreańskie wojsko zacznie atakować Ukraińców.

- Każdy na świecie, kto naprawdę chce, aby rosyjska wojna z Ukrainą się nie rozszerzyła... nie może tylko patrzeć. Musi działać. Słowa o niedopuszczalności eskalacji i ekspansji wojny muszą iść w parze z czynami - apelował ukraiński przywódca.

Jak przypomniało "Politico", naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, generał Ołeksandr Syrski zwrócił uwagę na to, że ukraińskie wojska powstrzymują obecnie jedną z "najpotężniejszych" rosyjskich ofensyw od czasu rozpoczęcia inwazji niemal trzy lata temu.

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie