Zełenski o Azowstalu: W najbliższym czasie wszyscy zostaną wywiezieni
- W najbliższym czasie zostaną wywiezieni z kombinatu Azowstal w Mariupolu wszyscy, którzy się tam jeszcze znajdują – powiedział w piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla kanałów telewizyjnych.
20.05.2022 | aktual.: 31.05.2022 21:38
- Cywile zostali wywiezieni, lekarze wywiezieni, wywiezieni zostali też ciężko ranni i ranni. W najbliższym czasie, nawet nie w ciągu kilku dni, zakończy się wywożenie wszystkich z Azowstalu – oświadczył.
Prezydent nie powiedział, ilu jeszcze żołnierzy ukraińskich przebywa w Azowstalu. Dodał tylko, że samych pograniczników było tam 400.
Zełenski zaznaczył, że zginęło bardzo wielu ukraińskich lotników, którzy próbowali dostarczyć obrońcom Mariupola artykuły żywnościowe i amunicję. - Przez wiele tygodni piloci śmigłowców, wiedząc, że 90 proc. z nich nie wraca, lecieli tam. Straciliśmy bardzo wielu lotników - powiedział.
Sekcja ukraińska BBC przytoczyła informację rosyjskiego resortu obrony, że z Azowstalu wywieziono prawie 2 tys. obrońców, z których wszyscy są obecnie w niewoli; ranni trafili do szpitala.
W poniedziałek wieczorem wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar potwierdziła ewakuację ponad 260 żołnierzy z Azowstalu, w tym 53 ciężko rannych. 211 ewakuowanych przewieziono do byłej kolonii karnej w Ołeniwce na terytorium samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę Donieckiej Republiki Ludowej. Jak zapowiedziała Malar, wszyscy mają zostać wymienieni na rosyjskich jeńców wojennych.
Zobacz także
Kombinat Azowstal, broniony przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej, był ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu, mieście portowym na południowym wschodzie Ukrainy. Mariupol został prawie całkowicie zniszczony przez rosyjskie wojska, a liczbę ofiar wśród ludności cywilnej ocenia się na kilkadziesiąt tysięcy.
W piątek dowódca pułku Azow Denys Prokopenko oznajmił, że otrzymał od dowództwa wojskowego Ukrainy rozkaz o zaprzestaniu walk w Azowstalu w celu uratowania życia i zdrowia żołnierzy.