Kijów stawia żądania. "To zadecyduje o terminie zakończenia wojny"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski domaga się od Zachodu kolejnych dostaw systemów obrony przeciwlotniczej oraz nowych uzgodnień dotyczących zakresu ich użycia w walce z Rosją. - Ta kwestia zadecyduje o terminie zakończenia wojny - oświadczył ukraiński przywódca.

Wołodymyr Zełenski apeluje do Zachodu
Wołodymyr Zełenski apeluje do Zachodu
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2024 Global Images Ukraine
Radosław Opas

W opublikowanym w niedzielę wieczorem wystąpieniu wideo Wołodymyr Zełenski odniósł się do trwających od tygodni wzmożonych rosyjskich ataków powietrznych na Charków. Prezydent Ukrainy zażądał od Zachodu kolejnych dostaw systemów obrony przeciwlotniczej oraz zgody na atakowanie celów w głębi terytorium Rosji.

- Rosyjskie siły powietrzne muszą zostać zniszczone w miejscach dyslokacji wszelkimi możliwymi skutecznymi środkami - oświadczył prezydent Zełenski, cytowany przez niemiecką agencję dpa.

Zełenski: potrzebujemy broni dalekiego zasięgu

W opinii prezydenta Zełenskiego, niedawne zniesienie przez państwa zachodnie zakazu używania dostarczanego Ukrainie uzbrojenia do ostrzału przygranicznego terytorium Rosji już przyniosło rezultaty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Część rosyjskiego potencjału terrorystycznego została zniszczona, ale tylko część. Trzeba lepiej bronić Ukraińców. Do tego potrzebujemy broni dalekiego zasięgu. Negocjacje w tej sprawie trwają - podkreślił Zełenski, dodając, że spodziewa się postępów w tej kwestii w najbliższych tygodniach.

Ukraiński przywódca odnotował również postęp w rozmowach na temat członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej. W miniony piątek UE zatwierdziła rozpoczęcie 25 czerwca rozmów akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią.

Przeczytaj również:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainierosjabroń
Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski