Zegar śmierci palaczy
Szefowa Światowej Organizacji Zdrowia odsłoniła w poniedziałek na konferencji w Genewie "zegar śmierci" pokazujący globalną liczbę ofiar nałogu palenia i wezwała rządy, aby uzgodniły międzynarodowy traktat antytytoniowy, którego celem jest "uratowanie setek milionów istnień ludzkich".
"Musimy działać” - powiedziała Gro Harlem Brundtland, otwierając końcową rundę rozmów na temat projektu układu. ”Palenie zabija co minutę dziewięć osób. Każda z nich mogła żyć dłużej albo mniej cierpieć" - dodała.
Zegar odsłonięty przez panią Brundtland, byłą premier Norwegii, pokazuje, że od czasu rozpoczęcia przez czterema laty rokowań na temat traktatu przeszło 13,3 mln osób zmarło na świecie na choroby spowodowane paleniem tytoniu.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ma nadzieję, że traktat uda się uzgodnić przed zapowiedzianą na maj konferencją ministerialną 191 krajów zrzeszonych w tej organizacji.
Tak zwana Konwencja Ramowa w sprawie Kontroli Tytoniu ma ograniczyć reklamę i marketing wyrobów tytoniowych, ustalić zasady ich znakowania, wprowadzić reguły ochrony niepalących przed dymem papierosowym i ukrócić przemyt, a dzięki temu zahamować wzrost przypadków raka i chorób serca.
Przeciwnicy palenia skarżą się, że projekt konwencji, przygotowany przez brazylijskiego dyplomatę Luisa Felipe de Seixasa Correę, był w trakcie wstępnych rokowań stopniowo łagodzony pod presją koncernów tytoniowych USA, Japonii i Niemiec i w swej obecnej postaci nie zdoła zbytnio powściągnąć plagi palenia.
Projekt głosi, że kraje powinny podjąć działania, aby "ograniczyć reklamy, promocję i sponsorowanie palenia tytoniu zgodnie z konstytucją danego państwa". Działania te "mogą" obejmować całkowity zakaz reklamy.
Projekt przewiduje, że ostrzeżenie przed szkodliwymi skutkami palenia powinno zajmować co najmniej 30% powierzchni paczki papierosów, ale pozwala też umieszczać napisy w rodzaju: "łagodne" czy "lekkie", sugerujące, że dany gatunek jest mniej szkodliwy od innych. (reb)