"Zdziwiła mnie reakcja prezydenta". Sikorski komentuje zachowanie Dudy w Sejmie

Radosław Sikorski odniósł się do swojego wystąpienia w Sejmie, któremu przysłuchiwał się prezydent Andrzej Duda. Szef MSZ stwierdził, że "zdziwiła go reakcja prezydenta" na słowa o tym, że "Niemcy są naszym sojusznikiem".

Andrzej Duda i Radosław Sikorski
Andrzej Duda i Radosław Sikorski
Źródło zdjęć: © PAP
Tomasz Waleński

27.04.2024 21:26

Radosław Sikorski przedstawił w czwartek w Sejmie informację na temat założeń polskiej polityki zagranicznej na 2024 r. Podkreślił, że nadrzędnym celem dyplomacji jest bezpieczeństwo Polski; mówił też o sojuszu z USA i pomocy Ukrainie. W sobotę minister był gościem "Faktów po Faktach" na antenie TVN24.

- Zdziwiła mnie reakcja pana prezydenta na to, że powiedziałem, że Niemcy są naszym sojusznikiem, bo nie widzę w tym nic kontrowersyjnego - przyznał szef MSZ w rozmowie z TVN24.

Duda żywiołowo reagował na słowa Sikorskiego, na co zwracali uwagę politycy i komentatorzy. Liczne przykłady zachowania Dudy zostały uchwycone na sejmowych kamerach. Tak było też, gdy Sikorski mówił o Niemczech.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zachowanie to nie ubiegło uwadzę także Sikorskiego. Zapytany, czy jego zdaniem prezydent ma inne zdanie na temat naszego zachodniego sąsiada stwierdził, że Duda "nie jest w tym poglądzie odosobniony". - Bo słychać było (...) rechot prawej strony sali na dość oczywiste stwierdzenia, że Niemcy są naszym bardzo ważnym partnerem handlowym - stwierdził szef dyplomacji.

Co z ambasadorami? Sikorski wyjaśnia

Sikorski odniósł się także do poruszonej w czwartek kwestii ambasadorów. MSZ chce dokonać zmian na stanowiskach, ale wszelkie decyzje wymagają podpisu prezydenta.

- Jesteśmy w dialogu. Pierwsze wnioski poszły. Zobaczymy, co pan prezydent zrobi. Prosił o czterech współpracowników, zmienił zdanie. Teraz chce bronić tych politycznych nominatów PiS-u z ostatnich dwóch lat. Nie wszyscy z nich się nadają, więc uważam, że wiele z tych misji powinno być zakończonych przed zwyczajowym czasem trzech do czterech lat - przekazał w rozmowie z TVN24.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (344)