Zdumiewająca deklaracja polityka PiS dotycząca jego zarobków. Prawda jest zgoła inna
Wicemarszałek Senatu Adam Bielan ubolewał, że zarabia na rękę "około" 10 tys zł. Postanowiliśmy sprawdzić, ile dokładnie. Efekt jest zdumiewający. Jego dochody są o wiele większe niż zadeklarował.
- Na rękę dostaję około 10 tys. zł, jeśli weźmiemy pod uwagę dietę. To są dobre pieniądze, które dają żyć. Gdyby żona nie zarabiała, to przy dwójce dzieci byłoby gorzej. Podkreślam, że mówimy o Warszawie - mówił Bielan w Radiu Zet.
Były to kolejne, na przestrzeni kilku dni, narzekania polityka Zjednoczonej Prawicy na temat swoich zarobków. W ubiegłym tygodniu wicepremier Jarosław Gowin żalił się, że gdy był ministrem sprawiedliwości, "nie starczało mu do pierwszego". Szybko wyszło na jaw, że zarabiał wówczas ok. 17,5 tys. zł miesięcznie.
Jak jest w przypadku Bielana? Sprawdziliśmy. Okazuje się, że w 2016 r. zarobił 232 428,44 zł brutto, co daje ponad 19 tys. zł na miesiąc.
Comiesięczna wypłata to jednak nie wszystko. Z oświadczenia majątkowego wicemarszałka Senatu wynika, że dorobił się niezłych oszczędności. To 760 tys. zł, 1300 euro oraz 500 dolarów. Poza tym ma papiery wartościowe warte 600 tys. zł oraz trzy mieszkania o łącznej wartości 2 mln 100 tys zł.
Bielan jest też współwłaścicielem działki ogrodowej o powierzchni 416 m2 i wartą 25 tys. zł. Posiada też Forda Mondeo (rocznik 2007), którego wartość przekracza 10 tys zł.
Nie ma zaciągniętych kredytów, ani pożyczek. Przynajmniej nie na kwotę przewyższającą 10 tys. zł.