Trwa ładowanie...
d2991e1
tsunami
28-12-2004 14:20

Zdrowotne skutki kataklizmu w Azji

Zdrowotne skutki klęski żywiołowej w basenie Oceanu Indyjskiego będą długo odczuwalne - powiedział epidemiolog, wieloletni pracownik Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w regionie Azji Południowo-Wschodniej, prof. Mirosław J. Wysocki. Ofiarom tsunami grozi cholera, biegunki i żółtaczka.

d2991e1
d2991e1

Według prof. Wysockiego, zastępcy dyrektora Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie, pierwszym zadaniem międzynarodowej akcji ratunkowej w tamtym rejonie musi być dostarczenie miejscowej ludności wody pitnej i żywności oraz usunięcie zwłok ofiar z terenów zalanych wodą.

Akcję trzeba prowadzić szybko, gdyż tym, którzy przeżyli klęskę żywiołową grożą jeszcze epidemie cholery, chorób biegunkowych, duru brzusznego, żółtaczki - zaznacza epidemiolog.

Woda na tych terenach, a także żywność, która z tą wodą miała styczność, są w tej chwili skażone i niezdatne do spożycia. Dodatkowo wodę zakażają bakteriami leżące w niej i rozkładające się zwłoki. Picie takiej wody może być źródłem chorób biegunkowych, wskutek zakażenia pałeczkami salmonelli - mówi Wysocki.

Prof. Wysocki podkreśla, że leczenie biegunki i cholery jest dość łatwe, jeśli zostanie odpowiednio wcześnie zastosowane. Chorym podaje się doustnie lub dożylnie płyny, aby nie ulegli odwodnieniu. Jeśli dojdzie do odwodnienia - któremu sprzyja tropikalny klimat - u chorego może nastąpić zapaść i szybki zgon - tłumaczy.

d2991e1

Nie wszystkie zachorowania będą miały miejsce w ciągu najbliższych dni po powodzi. Za kilka tygodni może nastąpić znaczny wzrost zachorowań na żółtaczkę typu A - przypuszcza profesor.

Jak wyjaśnia Wysocki, pracujący na terenie Azji Południowo- Wschodniej w latach 1989-2000, klęski na tych terenach i spowodowane przez nie epidemie nie są wcale rzadkością. W Delhi i wielu innych indyjskich miastach do epidemii cholery, wskutek picia skażonej przez fekalia wody, dochodzi co roku. W Bangladeszu każdego roku powodzie pochłaniają tysiące istnień ludzkich - mówi.

Jak donoszą światowe agencje, wojsko i tysiące ratowników walczą z czasem, by nie dopuścić do wybuchu epidemii na terenach dziesięciu państw Azji Południowej i Południowo-Wschodniej. Liczba śmiertelnych ofiar kataklizmu, według zestawień władz i mediów, przekracza już 28 tys. Zdaniem mediów, może ostatecznie wynieść od 57 tys. do nawet 100 tysięcy.

Dziesiątki tysięcy osób nadal uważane są za zaginione - miliony utraciły dach nad głową. Wysiłki pracujących w miejscach tragedii ratowników komplikuje tropikalna pogoda. Na ulicach zdewastowanych tsunami miast zalegają stosy ciał - w większości niezidentyfikowanych. Do wielu miast służby ratownicze nadal nie mogą dotrzeć. W całym regionie ludziom, którzy przeżyli uderzenie tsunami, brakuje wody pitnej i leków.

d2991e1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2991e1
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj